"Pustynia, o jaką chodzi w naszym życiu nie jest kategorią
przestrzenną, lecz raczej egzystencjalną. Tworzą ją sytuacje, w których
człowiek konfrontuje się chociażby z własną samotnością, z lękiem, z prawdziwym
obliczem swojego „ja”, z pokusami i jednocześnie w nich doświadcza bliskości
Boga, zrazu niewyraźnie słyszy Jego głos i doznaje wewnętrznej przemiany" (źródło: katolik.pl).
Urzekł mnie ten artykuł. Wychodzę na moją pustynię. Spotykam Tego, który przychodzi...
(fot. tutaj)
Polecam w tym kontekście książkę "Pustynia w mieście" Carlo Carretto. M.Ch.
OdpowiedzUsuń