"Niewiastę dzielną któż znajdzie, jej wartość przewyższa perły..." /Prz 31,10/
Blog o codzienności. O historiach prawdziwych, zaobserwowanych, naszych. O sprawach ważnych, koniecznych i tych mniej istotnych. O drobiazgach tkających życie, radości z rzeczy małych, ufności nie zawsze łatwej. O pięknie, sile marzeń i zwyczajności dnia. Poszukiwaniach, pytaniach i odnajdywaniach. O sercu kobiety... Jest mi niezmiernie miło gościć Cię tutaj. Usiądź wygodnie, poczuj się dobrze, jak u siebie. Kawy czy herbaty?
niedziela, 28 lutego 2016
Ps 103,1
„Błogosław, duszo moja, Pana i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego”
(Wj 3,1-8a.13-15) Mojżesz pasł owce swego teścia, Jetry, kapłana Madianitów, zaprowadził pewnego razu owce w głąb pustyni i przyszedł do góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala? Gdy zaś Pan ujrzał, że Mojżesz podchodził, żeby się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: Mojżeszu, Mojżeszu! On zaś odpowiedział: Oto jestem. Rzekł mu Bóg: Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. Powiedział jeszcze Pan: Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemiężców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód. Mojżesz zaś rzekł Bogu: Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć? Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was. Mówił dalej Bóg do Mojżesza: Tak powiesz Izraelitom: JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia.
(Ps 103,1-4.6-8.11) REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Błogosław, duszo moja, Pana i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego. Błogosław, duszo moja, Pana i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
On odpuszcza wszystkie twoje winy i leczy wszystkie choroby, On twoje życie ratuje od zguby i obdarza cię łaską i zmiłowaniem.
Dzieła Pana są sprawiedliwe, wszystkich uciśnionych ma w swojej opiece. Drogi swoje objawił Mojżeszowi, swoje dzieła synom Izraela.
Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy. Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
(1 Kor 10,1-6.10-12) Nie chciałbym, bracia, żebyście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy, co prawda, zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze, i wszyscy byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza, w obłoku i w morzu; wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała - to był Chrystus. Lecz w większości z nich nie upodobał sobie Bóg; polegli bowiem na pustyni. Stało się zaś to wszystko, by mogło posłużyć za przykład dla nas, abyśmy nie pożądali złego, tak jak oni pożądali. Nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali i zostali wytraceni przez dokonującego zagłady. A wszystko to przydarzyło się im jako zapowiedź rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów. Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.
(Mt 4,17) Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest Królestwo Niebieskie.
(Łk 13,1-9) W tym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie. I opowiedział im następującą przypowieść: Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia? Lecz on mu odpowiedział: Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć.
(2 Krl 5,1-15a) Naaman, wódz wojska króla Aramu, miał wielkie znaczenie u swego pana i doznawał względów, ponieważ przez niego Pan spowodował ocalenie Aramejczyków. Lecz ten człowiek - dzielny wojownik - był trędowaty. Kiedyś podczas napadu zgraje Aramejczyków zabrały z ziemi Izraela młodą dziewczynę, którą przeznaczono do usług żonie Naamana. Ona rzekł do swojej pani: O, gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wtedy uwolnił od trądu. Naaman więc poszedł oznajmić to swojemu panu, powtarzając słowa dziewczyny, która pochodziła z kraju Izraela. A król Aramu odpowiedział: Wyruszaj! A ja poślę list do króla izraelskiego. Wyruszył więc, zabierając ze sobą dziesięć talentów srebra, sześć tysięcy syklów złota i dziesięć ubrań zamiennych. I przedłożył królowi izraelskiemu list o treści następującej: Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list, wiedz, iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu. Kiedy przeczytano list królowi izraelskiemu, rozdarł swoje szaty i powiedział: Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną? Lecz kiedy Elizeusz, mąż Boży, dowiedział się, iż król izraelski rozdarł swoje szaty, polecił powiedzieć królowi: Czemu rozdarłeś szaty? Niechże on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu. Więc Naaman przyjechał swymi końmi i swoim powozem, i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty! Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: Przecież myślałam sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszywszy ręką nad miejscem chorym i odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczonym? Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Lecz słudzy jego przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: Gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty? Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!
Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże. Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego, kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ześlij światłość i wierność swoją, niech one mnie wiodą, niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, który jest moim weselem i radością, i będę Cię wielbił przy dźwiękach lutni, Boże, mój Boże.
(Ps 130,5.7) Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana jest bowiem łaska i obfite odkupienie.
(Łk 4,24-30) Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman. Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.
To nie wody Jordanu oczyściły Naamana, tylko zaufanie okazane słowu proroka Elizeusza. Decyzja zaufania nie przyszła mu łatwo, bo też nie jest łatwo uwolnić się od własnych pomysłów na szczęście i od pokusy osądzania Boga. Być może zdarza nam się pytać: "Panie Jezu, bardzo chcę ufać Twemu słowu, ale czy moje życie musi być aż tak ciężkie?". Być może jedynym sposobem, by nie zbuntować się do końca, jest decyzja przebaczenia Bogu, że w taki, a nie inny sposób prowadzi nas do zbawienia...
O. Przemysław Ciesielski OP & Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 81
(Dn 3,25.34-43) Powstawszy zaś Azariasz tak się modlił, a otwarłszy swe usta, mówił w środku ognia: Nie opuszczaj nas na zawsze - przez wzgląd na święte Twe imię nie zrywaj Twego przymierza. Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia, przez wzgląd na Twego przyjaciela, Abrahama, sługę Twego, Izaaka, i Twego świętego - Izraela. Im to przyrzekłeś rozmnożyć potomstwo jak gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza. Panie, oto jesteśmy najmniejsi spośród wszystkich narodów. Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów. Nie ma obecnie władcy, proroka ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani darów pokarmowych, ani kadzielnych. Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia. Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. Jak całopalenia z baranów i cielców, i z tysięcy tłustych owiec, tak niech będzie dziś nasza ofiara przed Tobą i niech Ci się podoba! Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu. Teraz zaś postępujemy za Tobą z całego serca, odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza. Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia. Wybaw nas przez swe cuda i uczyń swe imię sławne, Panie!
(Ps 25,4-9) REFREN: Pamiętaj o nas, miłosierny Panie
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń, Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Wspomnij swoje miłosierdzie, Panie, na swoją miłość, która trwa od wieków Pamiętaj o mnie w swoim miłosierdziu, ze względu na dobroć Twoją Panie.
Dobry jest Pan i łaskawy, dlatego wskazuje drogę grzesznikom. Pomaga pokornym czynić dobrze, uczy pokornych dróg swoich.
(Jl 2,13) Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.
(Mt 18,21-35) Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.
Pokora oznacza stawanie w prawdzie. Gdy przystępujemy do sakramentu pojednania, poznajemy prawdę o sobie - o własnej grzeszności, oraz prawdę o Bogu - o Jego miłosierdziu. Jeśli więc doświadczam Bożego miłosierdzia, to nie po to, by wywyższać się i potępiać wszystkich wokoło, lecz po to, by przebaczać. Skoro Bóg ryzykuje i ciągle mi przebacza, gdy Go o to proszę - choć nie ma pewności, że już więcej nie zgrzeszę - to czy i ja nie powinienem zaryzykować?
O. Przemysław Ciesielski OP & Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 85
"Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia. Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem, radośnie śpiewajmy Mu pieśni" Ps 95
(Oz 6,1-6) Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Dołóżmy starań, aby poznać Pana; Jego przyjście jest pewne jak świt poranka, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, i jak deszcz późny, co nasyca ziemię. Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą Judo? Miłość wasza podobna do chmur na świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem ich przez proroków, słowami ust mych zabijałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń.
(Ps 51,3-4.18-21) REFREN: Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.
Ofiara bowiem Ty się nie radujesz, a całopalenia, choćbym dal, nie przyjmiesz. Boże, moją ofiara jest duch skruszony, i pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Panie, okaż Syjonowi laskę w Twej dobroci: odbuduj mury Jeruzalem. Wówczas przyjmiesz ofiary prawe, dary i całopalenia.
(Ps 95,8) Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
(Łk 18,9-14) Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.
Komentarz
Świętość nie polega na przekonaniu, że jestem "porządnym człowiekiem", na poczuciu, że jestem lepszy od innych. Święty nie liczy na swoje zasługi, lecz wie, że jest grzesznikiem, że zawsze jest tylko żebrakiem u bram Bożego miłosierdzia. Święty to ten, kto pojął przedziwną tajemnicę: Oto Bóg pragnie - ponad wszystko - człowieczej miłości! Oto Bóg znajduje największą radość wtedy, gdy nam przebacza!
O. Przemysław Ciesielski OP & Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 100
(Joz 5,9-12) I rzekł Pan do Jozuego: Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską. Rozłożyli się obozem Izraelici w Gilgal i tam obchodzili Paschę czternastego dnia miesiąca wieczorem, na stepach Jerycha. Następnego dnia Paschy jedli z plonu tej krainy, chleby przaśne i ziarna prażone tego samego dnia. Manna ustała następnego dnia gdy zaczęli jeść plon tej ziemi. Nie mieli już więcej Izraelici manny, lecz żywili się tego roku z plonów ziemi Kanaan.
(Ps 34,2-7) REFREN: Skosztujcie wszyscy, jak dobry jest Pan Bóg
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, Jego Chwała będzie zawsze na moich ustach. Dusza moja chlubi się Panem, niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie ze mną Pana, wspólnie wywyższajmy Jego imię. Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, oblicza wasze nie zapłoną wstydem. Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał, i uwolnił od wszelkiego ucisku.
(2 Kor 5,17-21) Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem. On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.
(Łk 15,18) Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i względem ciebie".
(Łk 15,1-3.11-32) W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedzał ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.
"Błogosław, duszo moja, Pana
OdpowiedzUsuńi nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach" (Ps 103, 2)
PS: Słowo Boże na niedzielę w wersji mini;)? A.
Bingo!;)
UsuńDobrej i błogosławionej niedzieli +
A oto całość:
OdpowiedzUsuń(Wj 3,1-8a.13-15)
Mojżesz pasł owce swego teścia, Jetry, kapłana Madianitów,
zaprowadził pewnego razu owce w głąb pustyni i przyszedł do góry
Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze
środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie
spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: Podejdę, żeby
się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?
Gdy zaś Pan ujrzał, że Mojżesz podchodził, żeby się przyjrzeć,
zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: Mojżeszu, Mojżeszu! On zaś
odpowiedział: Oto jestem. Rzekł mu Bóg: Nie zbliżaj się tu! Zdejm
sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą.
Powiedział jeszcze Pan: Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem
Izaaka i Bogiem Jakuba. Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem
zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: Dosyć napatrzyłem się na udrękę
ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemiężców,
znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu
i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi,
która opływa w mleko i miód. Mojżesz zaś rzekł Bogu: Oto pójdę do
Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy
oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć?
Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: Tak
powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was. Mówił dalej Bóg do
Mojżesza: Tak powiesz Izraelitom: JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg
Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię
moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia.
(Ps 103,1-4.6-8.11)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Błogosław, duszo moja, Pana
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby,
On twoje życie ratuje od zguby
i obdarza cię łaską i zmiłowaniem.
Dzieła Pana są sprawiedliwe,
wszystkich uciśnionych ma w swojej opiece.
Drogi swoje objawił Mojżeszowi,
swoje dzieła synom Izraela.
Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
(1 Kor 10,1-6.10-12)
Nie chciałbym, bracia, żebyście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy,
co prawda, zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze, i wszyscy
byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza, w obłoku i w morzu; wszyscy też
spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś
z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała - to był Chrystus. Lecz w
większości z nich nie upodobał sobie Bóg; polegli bowiem na pustyni.
Stało się zaś to wszystko, by mogło posłużyć za przykład dla nas,
abyśmy nie pożądali złego, tak jak oni pożądali. Nie szemrajcie, jak
niektórzy z nich szemrali i zostali wytraceni przez dokonującego
zagłady. A wszystko to przydarzyło się im jako zapowiedź rzeczy
przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres
czasów. Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie
upadł.
(Mt 4,17)
Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest Królestwo Niebieskie.
(Łk 13,1-9)
UsuńW tym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których
krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: Czyż
myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni
mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz
jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie,
że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła
ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy?
Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak
samo zginiecie. I opowiedział im następującą przypowieść: Pewien
człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i
szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Oto
już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a
nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia? Lecz on mu
odpowiedział: Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i
obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz
je wyciąć.
Poniedziałek, 29 lutego 2016
OdpowiedzUsuń(2 Krl 5,1-15a)
Naaman, wódz wojska króla Aramu, miał wielkie znaczenie u swego pana i
doznawał względów, ponieważ przez niego Pan spowodował ocalenie
Aramejczyków. Lecz ten człowiek - dzielny wojownik - był trędowaty.
Kiedyś podczas napadu zgraje Aramejczyków zabrały z ziemi Izraela
młodą dziewczynę, którą przeznaczono do usług żonie Naamana. Ona
rzekł do swojej pani: O, gdyby pan mój udał się do proroka, który jest
w Samarii! Ten by go wtedy uwolnił od trądu. Naaman więc poszedł
oznajmić to swojemu panu, powtarzając słowa dziewczyny, która
pochodziła z kraju Izraela. A król Aramu odpowiedział: Wyruszaj! A ja
poślę list do króla izraelskiego. Wyruszył więc, zabierając ze sobą
dziesięć talentów srebra, sześć tysięcy syklów złota i dziesięć
ubrań zamiennych. I przedłożył królowi izraelskiemu list o treści
następującej: Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list, wiedz, iż
posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu.
Kiedy przeczytano list królowi izraelskiemu, rozdarł swoje szaty i
powiedział: Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać?
Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie
się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną? Lecz kiedy Elizeusz,
mąż Boży, dowiedział się, iż król izraelski rozdarł swoje szaty,
polecił powiedzieć królowi: Czemu rozdarłeś szaty? Niechże on
przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu. Więc Naaman
przyjechał swymi końmi i swoim powozem, i stanął przed drzwiami domu
Elizeusza. Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: Idź,
obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak
poprzednio i staniesz się czysty! Rozgniewał się Naaman i odszedł ze
słowami: Przecież myślałam sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie
wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszywszy ręką nad miejscem chorym i
odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od
wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być
oczyszczonym? Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Lecz słudzy jego
przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: Gdyby prorok kazał
ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej,
jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty? Odszedł więc
Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża
Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i
został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem,
wszedł i stanął przed nim, mówiąc: Oto przekonałem się, że na
całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!
(Ps 42,2-3; Ps 43,3-4)
REFREN: Boże mój, pragnę ujrzeć Twe oblicze
Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością,
i będę Cię wielbił przy dźwiękach lutni,
Boże, mój Boże.
(Ps 130,5.7)
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana jest bowiem łaska i
obfite odkupienie.
(Łk 4,24-30)
Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej
ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów
Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć
miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do
żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie
Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a
żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman. Na te słowa
wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili
Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było
zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił
się.
Komentarz
UsuńTo nie wody Jordanu oczyściły Naamana, tylko zaufanie okazane słowu
proroka Elizeusza. Decyzja zaufania nie przyszła mu łatwo, bo też nie
jest łatwo uwolnić się od własnych pomysłów na szczęście i od
pokusy osądzania Boga. Być może zdarza nam się pytać: "Panie
Jezu, bardzo chcę ufać Twemu słowu, ale czy moje życie musi być aż
tak ciężkie?". Być może jedynym sposobem, by nie zbuntować się
do końca, jest decyzja przebaczenia Bogu, że w taki, a nie inny sposób
prowadzi nas do zbawienia...
O. Przemysław Ciesielski OP & Łukasz Kubiak OP, "Oremus"
Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 81
Wtorek, 1 marca 2016
OdpowiedzUsuń(Dn 3,25.34-43)
Powstawszy zaś Azariasz tak się modlił, a otwarłszy swe usta, mówił w
środku ognia: Nie opuszczaj nas na zawsze - przez wzgląd na święte Twe
imię nie zrywaj Twego przymierza. Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia,
przez wzgląd na Twego przyjaciela, Abrahama, sługę Twego, Izaaka, i
Twego świętego - Izraela. Im to przyrzekłeś rozmnożyć potomstwo jak
gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza. Panie, oto jesteśmy
najmniejsi spośród wszystkich narodów. Oto jesteśmy dziś poniżeni na
całej ziemi z powodu naszych grzechów. Nie ma obecnie władcy, proroka
ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani darów pokarmowych, ani
kadzielnych. Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego
miłosierdzia. Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u
Ciebie upodobanie. Jak całopalenia z baranów i cielców, i z tysięcy
tłustych owiec, tak niech będzie dziś nasza ofiara przed Tobą i niech
Ci się podoba! Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą
doznać wstydu. Teraz zaś postępujemy za Tobą z całego serca, odczuwamy
lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza. Nie zawstydzaj nas, lecz
postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego
miłosierdzia. Wybaw nas przez swe cuda i uczyń swe imię sławne, Panie!
(Ps 25,4-9)
REFREN: Pamiętaj o nas, miłosierny Panie
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Wspomnij swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków
Pamiętaj o mnie w swoim miłosierdziu,
ze względu na dobroć Twoją Panie.
Dobry jest Pan i łaskawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy pokornych dróg swoich.
(Jl 2,13)
Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.
(Mt 18,21-35)
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć,
jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu
odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt
siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który
chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać,
przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy
talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go
razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać.
Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade
mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go
i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze
współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął
dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego współsługa upadł przed nim i
prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie
chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda
długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się
zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan
jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci
cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie
powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja
ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go
katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój
niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.
Komentarz
UsuńPokora oznacza stawanie w prawdzie. Gdy przystępujemy do sakramentu
pojednania, poznajemy prawdę o sobie - o własnej grzeszności, oraz
prawdę o Bogu - o Jego miłosierdziu. Jeśli więc doświadczam Bożego
miłosierdzia, to nie po to, by wywyższać się i potępiać wszystkich
wokoło, lecz po to, by przebaczać. Skoro Bóg ryzykuje i ciągle mi
przebacza, gdy Go o to proszę - choć nie ma pewności, że już więcej
nie zgrzeszę - to czy i ja nie powinienem zaryzykować?
O. Przemysław Ciesielski OP & Łukasz Kubiak OP, "Oremus"
Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 85
"Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
OdpowiedzUsuńwznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni"
Ps 95
„Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem”. Jr 7, 23
OdpowiedzUsuń„Wszystko uznaje za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego”. Flp 3, 8
OdpowiedzUsuńSobota, 5 marca 2016
OdpowiedzUsuń(Oz 6,1-6)
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas
pobił, On ranę zawiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia
trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Dołóżmy
starań, aby poznać Pana; Jego przyjście jest pewne jak świt poranka,
jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, i jak deszcz późny, co nasyca
ziemię. Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą Judo?
Miłość wasza podobna do chmur na świtaniu albo do rosy, która prędko
znika. Dlatego ciosałem ich przez proroków, słowami ust mych zabijałem,
a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej
ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń.
(Ps 51,3-4.18-21)
REFREN: Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Ofiara bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dal, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiara jest duch skruszony,
i pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Panie, okaż Syjonowi laskę w Twej dobroci:
odbuduj mury Jeruzalem.
Wówczas przyjmiesz ofiary prawe,
dary i całopalenia.
(Ps 95,8)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
(Łk 18,9-14)
Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a
innymi gardzili, tę przypowieść: Dwóch ludzi przyszło do świątyni,
żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i
tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni
ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik.
Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co
nabywam. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść
ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie,
grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie
tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się
uniża, będzie wywyższony.
Komentarz
Świętość nie polega na przekonaniu, że jestem "porządnym
człowiekiem", na poczuciu, że jestem lepszy od innych. Święty nie
liczy na swoje zasługi, lecz wie, że jest grzesznikiem, że zawsze jest
tylko żebrakiem u bram Bożego miłosierdzia. Święty to ten, kto pojął
przedziwną tajemnicę: Oto Bóg pragnie - ponad wszystko - człowieczej
miłości! Oto Bóg znajduje największą radość wtedy, gdy nam
przebacza!
O. Przemysław Ciesielski OP & Łukasz Kubiak OP, "Oremus"
Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 100
Niedziela, 6 marca 2016
OdpowiedzUsuńIV niedziela Wielkiego Postu
IV niedziela Wielkiego Postu
(Joz 5,9-12)
I rzekł Pan do Jozuego: Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską.
Rozłożyli się obozem Izraelici w Gilgal i tam obchodzili Paschę
czternastego dnia miesiąca wieczorem, na stepach Jerycha. Następnego dnia
Paschy jedli z plonu tej krainy, chleby przaśne i ziarna prażone tego
samego dnia. Manna ustała następnego dnia gdy zaczęli jeść plon tej
ziemi. Nie mieli już więcej Izraelici manny, lecz żywili się tego roku
z plonów ziemi Kanaan.
(Ps 34,2-7)
REFREN: Skosztujcie wszyscy, jak dobry jest Pan Bóg
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego Chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
(2 Kor 5,17-21)
Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co
dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi
od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na
posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie
poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania.
Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego,
który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie
się z Bogiem. On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał
grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.
(Łk 15,18)
Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem: "Ojcze, zgrzeszyłem
przeciw niebu i względem ciebie".
Usuń(Łk 15,1-3.11-32)
W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go
słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje
grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą
przypowieść: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł
do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada.
Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn,
zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój
majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki
głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i
przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje
pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek
strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.
Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod
dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego
ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie;
już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby
jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy
był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko;
wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn
rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już
nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich
sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też
pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i
zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był
umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się
bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był
blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i
pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a
ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go
zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego
wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedzał ojcu: Oto tyle lat ci
służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś
nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak
wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami,
kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje
dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A
trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a
znów ożył, zaginął a odnalazł się.