Blog o codzienności. O historiach prawdziwych, zaobserwowanych, naszych. O sprawach ważnych, koniecznych i tych mniej istotnych. O drobiazgach tkających życie, radości z rzeczy małych, ufności nie zawsze łatwej. O pięknie, sile marzeń i zwyczajności dnia. Poszukiwaniach, pytaniach i odnajdywaniach. O sercu kobiety... Jest mi niezmiernie miło gościć Cię tutaj. Usiądź wygodnie, poczuj się dobrze, jak u siebie. Kawy czy herbaty?

sobota, 28 maja 2016

Oni zmienili losy świata

"Czcigodny i umiłowany księże Prymasie! Pozwól, że powiem po prostu, co myślę. Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża - Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, które związane są z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem" - te słowa Jana Pawła II wypowiedziane tuż po wyborze papieża (23 października 1978 r.) zawsze budzą we mnie respekt, wdzięczność dumę z tych dwóch wielkich Polaków.

Przypominam je na okoliczność 35. rocznicy śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego, wielkiego Polaka, człowieka heroicznego zawierzenia, Prymasa Tysiąclecia. Pamiętamy jego niezłomną postawę w obronie prześladowanego przez komunistów Kościoła; wciąż słyszymy jego odważny i stanowczy list Non possumus z 53 r. (który był bezpośrednią przyczyną uwięzienia Prymasa Polski przez władze komunistyczne); pamiętamy  jego Śluby Jasnogórske z 56 r. (jako odnowienie ślubów króla Jana Kazimierza w ich 300. rocznicę), odczytane zgromadzonym na Jasnej Górze pielgrzymom (ok. 1 mln) 26 sierpnia 1956 r. Bez wątpienia to wielki człowiek, wielki Polak, wielki kapłan. "Prymas - trzy lata z tysiąca" to film Teresy Kotlarczyk, który przybliża nam jego postać.
Sługo Boży, kard. Stefanie Wyszyński, módl się za nami, za naszym Kościołem, za naszą Ojczyzną.

O filmie:
"Początek lat 50. Komunistyczne władze PRL prowadzą politykę represji wobec Kościoła katolickiego. Pod pretekstem antypaństwowej działalności aresztowano wielu biskupów i księży. Stefan Kardynał Wyszyński w publicznych wystąpieniach zdecydowanie przeciwstawia się bezprawnemu postępowaniu władz. Bierut postanawia wyeliminować politycznego przeciwnika i odizolować duchowego przywódcę od społeczeństwa. Prymas zostaje aresztowany i osadzony w opuszczonym klasztorze w Stoczku Warmińskim. Razem z nim uwięzieni są ksiądz Stanisław Skorodecki i siostra Leonia, która jest na usługach Urzędu Bezpieczeństwa - ma składać pisemne relacje o wszystkim, co usłyszy. Władze liczą, że szykany oraz presja fizyczna i psychiczna spowodują dobrowolne zrzeczenie się przez Kardynała wszelkich funkcji kościelnych. Jednak żarliwa modlitwa i niezłomna wiara pozwalają mu nie ulec. "Opiekę" nad Prymasem przejmuje Pułkownik, który sprowadza do klasztoru agenta UB Molendę - sobowtóra Wyszyńskiego. Na zorganizowanym przez UB zebraniu biskupów Molenda jako ksiądz Prymas Stefan Wyszyński ma zrzec się zwierzchnictwa nad Kościołem. Jednak ksiądz Skorodecki zdobywa dziennik siostry Leonii, z zapisanymi rozmowami Kardynała, i podczas widzenia przekazuje go swojemu ojcu. Akcja z sobowtórem Kardynała zostaje odwołana... Śmierć Bieruta, bezpośrednio nadzorującego akcję, zbiega się w czasie z przewiezieniem więźniów do Komańczy. Wkrótce po tym Prymas zostaje wypuszczony na wolność" (źródło: tutaj). Polska 1999. Reżyseria: Teresa Kotlarczyk. Scenariusz: Jan Purzycki

8 komentarzy:

  1. Dzięki takim kapłanom i przewodnikom jak kard. Hlond, jak kard. Wyszyński, jak Jan Paweł II Polska była, jest i będzie. Wolność im zawdzięczamy. Dziękuje Bogu za takich kapłanów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądam "Prymasa" - w ramach niedzielnego przedpołudnia. Oglądałam go chyba z 10 lat temu ostatni raz. Zapomniałam o tym genialnym filmie. Polecam.
    "Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było".

    OdpowiedzUsuń
  3. "Był las, nie było was. Nie będzie was, będzie las" - pamiętacie te słowa?

    OdpowiedzUsuń
  4. "Boże nie dopuść żebym kiedykolwiek nauczył się nienawidzić"

    OdpowiedzUsuń
  5. "Może to pokora wobec odpowiedniej Instancji daje mi tę silę" - Boże, proszę o taką pokorę wobec Ciebie. Żebyś Ty był moja najwyższą Instancją

    OdpowiedzUsuń
  6. "Boże nie pytam dlaczego. Bo inaczej po cóż byłaby mi ufność?"

    OdpowiedzUsuń
  7. "Urodziliśmy się dla nadziei"

    OdpowiedzUsuń
  8. Obejrzałam. Wspaniały film. Wspaniały. I ten wzruszający obraz spotkania dwóch wielkich Polaków na końcu. Łzy wzruszenia same płyną z oczu. Po tym filmie chce się być lepszym człowiekiem i zło dobrem zwyciężać. Polecam Wam, obejrzyjcie.

    Uciekam już stąd gotować obiad;)
    Dobrej niedzieli!!!

    OdpowiedzUsuń