"O godzinie 21.37 nasz kochany Ojciec Święty Jan Paweł II powrócił do domu
Ojca". Po raz pierwszy usłyszeliśmy te słowa 11 lat temu ok. godz. 22:00 z ust arcybiskupa Leonardo Sandri. Pogrążony w modlitwie Kościół zamarł w bezruchu, niedowierzaniu, żalu. Pamiętam jak trudno było mi przyjąć jego śmierć; pamiętam, że bałam się o dalsze losy świata i Kościoła bez niego; płakałam.
Dzisiaj wiem, że On wciąż jest z nami. Że upomina się o nas nieustannie; przychodzi, gdy go potrzebujemy. Czuwa nad naszą Ojczyzną, czuwa nad naszymi rodzinami, nad ludźmi różnego wieku i stanu. Odszedł w wigilię Święta Miłosierdzia Bożego. Znamienne, że 11. rocznicę w tym niezwykłym Roku Miłosierdzia, także obchodzimy w wigilię Święta Miłosierdzia. Św. Jan Paweł II jest blisko; bliżej niż nam się wydaje...
Św. Janie Pawle - módl się za nami. A.
OdpowiedzUsuńMódl się za nami...
Usuń2005 rok-tytuł.
OdpowiedzUsuńaga
Istotnie;) dziękuję)
UsuńJesteśmy i pamiętamy! Też zwróciłam uwagę na to, że wczorajsza rocznica przejścia Jana Pawła II do Domu Ojca była tak samo jak wtedy w wigilię święta Bożego Miłosierdzia. Ale powiem szczerze, że martwi mnie, że mało było wczoraj jakiś inicjatyw upamiętniających papieża, patrzałam na stronę parafii to nic nie było. Pamiętam jeszcze spotkania z Janem Pawłem, przemawiał On do mnie wprost do serca jako młodego człowieka, to było wtedy, zwracał się tak: "drodzy, młodzi przyjaciele". Dobrze by było to sobie przypomnieć i tym żyć. Zuzia
OdpowiedzUsuń