Niedziela Chrztu Pańskiego. Iz 42,1-4.6-7: "To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany
mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim
spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił
głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny
nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie
Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a
Jego pouczenia wyczekują wyspy. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie,
ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem
dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym,
ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.
(Ps 29,1-4.3.9-10)
REFREN: Pan ześle pokój swojemu ludowi
Oddajcie Panu, synowie Boży,
oddajcie Panu chwałę i sławcie Jego potęgę.
Oddajcie chwałę Jego imieniu,
na świętym dziedzińcu uwielbiajcie Pana.
Ponad wodami głos Pański,
Pan ponad wód bezmiarem!
Głos Pana potężny,
głos Pana pełen dostojeństwa.
Zagrzmiał Bóg majestatu:
a w świątyni jego wszyscy wołają: "Chwała".
Pan zasiadł nad potopem,
Pan jako Król zasiada na wieki.
(Dz 10,34-38)
Gdy Piotr przybył do Cezarei, do domu Korneliusza,
przemówił:
Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale
w
każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje
sprawiedliwie. Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im
pokój
przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie,
co się
działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie,
który głosił
Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił
Duchem
Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On
dobrze
czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą
diabła.
(Mk 9,7)
Otwarło się niebo i zabrzmiał głos Ojca: To jest mój Syn
umiłowany,
Jego słuchajcie.
(Łk 3,15-16.21-22)
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w
sercach co
do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich:
Ja was
chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie
jestem godzien
rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem
Świętym
i ogniem. Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także
przyjął
chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty
zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba
odezwał
się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie.
Czytelnikom bloga życzę pięknej, dobrej, błogosławionej niedzieli. I dużo powodów do radości.
OdpowiedzUsuńPoniedziałek, 11 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(1 Sm 1,1-8)
Był pewien człowiek w Ramataim, Sufita z górskiej okolicy Efraima,
imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu, syna Tochu, syna Sufa Efratyty.
Miał on dwie żony: jednej było na imię Anna, a drugiej Peninna. Peninna
miała dzieci, natomiast Anna ich nie miała. Corocznie człowiek ten
udawał się z miasta swego do Szilo, aby oddać pokłon i złożyć
ofiarę dla Pana Zastępów. Byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas
- kapłani Pana. Pewnego dnia Elkana składał ofiarę. Dał wtedy żonie
swej Peninnie, wszystkim jej synom i córkom po części ze składanej
ofiary. Również Annie dał część, lecz podwójną, gdyż Annę bardzo
miłował, mimo że Pan zamknął jej łono. Jej współzawodniczka
przymnażała jej smutku, aby ją rozjątrzyć z tego powodu, że Pan
zamknął jej łono. I tak się działo przez wiele lat. Ile razy szła do
świątyni Pana, [tamta] dokuczała jej w ten sposób. Anna więc płakała
i nie jadła. I rzekł do niej jej mąż, Elkana: Anno, czemu płaczesz?
Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla
ciebie więcej niż dziesięciu synów?
(Ps 116,12-14.17-19)
REFREN: Złożę Ci, Boże ofiarę pochwalną
Czym się Panu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem.
(Mk 1,15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.
(Mk 1,14-20)
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił
Ewangelię Bożą. Mówił: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo
Boże. nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Przechodząc obok Jeziora
Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali
sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: Pójdźcie za
Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. I natychmiast
zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna
Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali
sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z
najemnikami w łodzi i poszli za Nim.
Wtorek, 12 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(1 Sm 1,9-20)
Gdy w Szilo skończono ucztę po ofierze, Anna wstała. A kapłan Heli
siedział na krześle przed bramą przybytku Pańskiego. Ona zaś smutna na
duszy zanosiła do Pana modlitwy i płakała nieutulona. Uczyniła
również obietnicę, mówiąc: Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie
wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz na mnie, i nie
zapomnisz służebnicy twojej, i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy
oddam go Panu po wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego
głowy. Gdy tak żarliwie się modliła przed obliczem Pana, Heli
przyglądał się jej ustom. Anna zaś mówiła tylko w głębi swego
serca, poruszała wargami, lecz głosu nie było słychać. Heli sądził,
że była pijana. Heli odezwał się do niej: Dokąd będziesz pijana?
Wytrzeźwiej od wina! Anna odrzekła: Nie, panie mój. Jestem
nieszczęśliwą kobietą, a nie upiłam się winem ani sycerą. Wylałam
tylko duszę moją przed Panem. Nie uważaj swej służebnicy za córkę
Beliala, gdyż z nadmiaru zmartwienia i boleści duszy mówiłam cały
czas. Heli odpowiedział: Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni
prośbę, jaką do Niego zaniosłaś. Odpowiedziała: Obyś darzył
życzliwością twoją służebnicę! I poszła sobie ta kobieta: jadła i
nie miała już twarzy tak [smutnej] jak przedtem. Wstali o zaraniu i
oddawszy pokłon Panu, wrócili i udali się do domu swego w Rama. Elkana
zbliżył się do swojej żony, Anny, a Pan wspomniał na nią. Anna
poczęła i po upływie dni urodziła syna i nazwała go imieniem Samuel,
ponieważ [powiedziała]: Uprosiłam go u Pana.
(Ps: 1 Sm 2,1.4-8)
REFREN: Całym swym sercem raduję się w Panu
Raduje się me serce w Panu,
moc moja dzięki Panu się wznosi,
rozwarły się me usta na wrogów moich,
gdyż cieszyć się mogę Twoją pomocą.
Łuk mocarzy się łamie,
a słabi przepasują się mocą,
za chleb najmują się syci, a głodni odpoczywają,
niepłodna rodzi siedmioro, a wielodzietna więdnie.
To Pan daje śmierć i życie,
wtrąca do otchłani i zeń wyprowadza.
Pan uboży i wzbogaca,
poniża i wywyższa.
Z pyłu podnosi biedaka,
z barłogu dźwiga nędzarza,
by go wśród możnych posadzić,
by dać mu tron chwały.
(1 Tes 2,13)
Przyjmijcie słowo Boże nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę
- jako słowo Boga.
(Mk 1,21-28)
W mieście Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał.
Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę,
a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w synagodze człowiek opętany
przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: Czego chcesz od nas, Jezusie
Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży.
Lecz Jezus rozkazał mu surowo: Milcz i wyjdź z niego. Wtedy duch
nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A
wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: Co to jest? Nowa
jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu
posłuszne. I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej
okolicznej krainie galilejskiej.
Komentarz
Każdy z nas niejednokrotnie stawiał Jezusowi pytanie z dzisiejszej
Ewangelii: "Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku?". Stawiamy
je - być może bez słów - gdy napotykając trudności, zgadzamy się na
drobne czy większe kompromisy i kłamstwa, gdy rezygnujemy z dobra,
mówiąc: To dobre dla naiwnych, dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą,
jakie jest życie. Anna z Księgi Samuela w bólu bezdzietności nie
odwróciła się od Boga - potrafiła czekać i prosić przez lata i
otrzymała odpowiedź na miarę swojej niezachwianej wiary.
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 50
Czwartek, 14 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(1 Sm 4,1-11)
W tym czasie Filistyni zgromadzili się, by walczyć przeciw Izraelitom.
Izraelici wyruszyli do walki z Filistynami. Rozbili oni obóz koło
Eben-Haezer, natomiast Filistyni rozbili obóz w Afek. Filistyni
przygotowali szyki bojowe przeciw Izraelitom i rozgorzała walka. Izraelici
zostali pokonani przez Filistynów, tak że poległo na pobojowisku, na
równinie, około czterech tysięcy ludzi. Po powrocie ludzi do obozu
starsi Izraela stawiali sobie pytanie: Dlaczego Pan dotknął nas klęską
z ręki Filistynów? Sprowadźmy sobie tutaj Arkę Przymierza Pańskiego z
Szilo, ażeby znajdując się wśród nas wyzwoliła nas z ręki naszych
wrogów. Lud posłał więc do Szilo i przywieziono stamtąd Arkę
Przymierza Pana Zastępów, który zasiada na cherubach. Przy Arce
Przymierza Bożego byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas. Gdy Arka
Przymierza Pańskiego dotarła do obozu, wszyscy Izraelici podnieśli głos
w radosnym uniesieniu, że aż ziemia drżała. Kiedy Filistyni usłyszeli
głos okrzyków, mówili: Co znaczy ów głos tak gromkich okrzyków w
obozie izraelskim? Gdy dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do
obozu, Filistyni przelękli się. Mówili: Bóg przybył do obozu.
Wołali: Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. Biada nam!
Kto nas wybawi z mocy tych potężnych bogów? Przecież to ci sami
bogowie, którzy zesłali na Egipt wszelakie plagi . Trzymajcie się
dzielnie i bądźcie mężni, o Filistyni, żebyście się nie stali
niewolnikami Hebrajczyków, podobnie jak oni byli niewolnikami waszymi.
Bądźcie więc mężni i walczcie! Filistyni stoczyli bitwę i
zwyciężyli Izraelitów, tak że uciekł każdy do swego namiotu. Klęska
to była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy piechoty
izraelskiej. Arka Boża została zabrana, a dwaj synowie Helego, Chofni i
Pinchas, polegli.
(Ps 44,10-11.14-15.24-25)
REFREN: Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie
Odrzuciłeś nas, Boże, i okryłeś wstydem,
nie wyruszasz już z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem,
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.
Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów,
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan,
głowami potrząsają nad nami ludy.
Ocknij się Dlaczego śpisz, Panie?
Przebudź się Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze?
Zapominasz o naszej nędzy i ucisku?
(Mt 4,23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród
ludu.
(Mk 1,40-45)
Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: Jeśli
chcesz, możesz mnie oczyścić. Zdjęty litością, wyciągnął rękę,
dotknął go i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony! Natychmiast
trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i
zaraz go odprawił, mówiąc mu: Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź
pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą
przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich. Lecz on po wyjściu zaczął
wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł
już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A
ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
Komentarz
Dzisiejsza Ewangelia nie pozostawia nam wątpliwości: Jezus pragnie nas
uzdrawiać. Czy jednak my rzeczywiście chcemy być zdrowi? Jak się o tym
przekonać? Jak zobaczyć własną chorobę, zapragnąć uzdrowienia i we
właściwy sposób poprosić Jezusa o uleczenie? Być może czujemy się
bezradni wobec tych pytań i ogarnia nas zniechęcenie... A przecież,
jeśli prawdziwie wypływają one z naszego wnętrza, odpowiedź już na
nas czeka: znajdziemy ją w Bogu. Wystarczy jak trędowaty przyjść do
Jezusa, upaść przed Nim na kolana i Go poprosić.
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 57
Piątek, 15 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(1 Sm 8,4-7.10-22a)
Zebrała się więc cała starszyzna izraelska i udała się do Samuela do
Rama. Odezwali się do niego: Oto ty się zestarzałeś, a synowie twoi nie
postępują twoimi drogami: ustanów raczej nad nami króla, aby nami
rządził, tak jak to jest u innych narodów. Nie podobało się Samuelowi
to, że mówili: Daj nam króla, aby nami rządził. Modlił się więc
Samuel do Pana. A Pan rzekł do Samuela: Wysłuchaj głosu ludu we
wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie
odrzucają jako króla nad sobą. I powtórzył Samuel wszystkie słowa
Pana ludowi, który od niego zażądał króla. Mówił: Oto jest prawo
króla mającego nad wami panować: Synów waszych będzie on brał do
swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. I uczyni ich
tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na roli swojej i
żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do
rydwanów. Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na
kucharki i piekarki. Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne,
winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. Zasiewy wasze i
winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom.
Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych
młodzieńców i osły wasze i zatrudni pracą dla siebie. Nałoży
dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami.
Będziecie sami narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan
was wtedy nie wysłucha. Odrzucił lud radę Samuela i wołał: Nie, lecz
król będzie nad nami, abyśmy byli jak wszystkie narody, aby nas sądził
nasz król, aby nam przewodził i prowadził nasze wojny! Samuel
wysłuchał wszystkich słów ludu i powtórzył je uszom Pana. A Pan
rzekł do Samuela: Wysłuchaj ich żądania i ustanów im króla!
(Ps 89,16-19)
REFREN: Na wieki będę sławił łaski Pana
Błogosławiony lud, który umie się cieszyć
i chodzi, Panie, w blasku Twojej obecności.
Cieszą się zawsze Twym imieniem,
wywyższa ich Twoja sprawiedliwość.
Bo Ty jesteś blaskiem ich potęgi,
a przychylność Twoja dodaje nam mocy.
Bo do Pana należy nasza tarcza,
a król nasz do Świętego Izraela.
(2 Kor 5,19)
W Chrystusie Bóg pojednał świat ze sobą, nam zaś przekazał słowo
pojednania.
(Mk 2,1-12)
Gdy Jezus po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w
domu. Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca,
a On głosił im naukę. Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego
niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego,
odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór
spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę,
rzekł do paralityka: Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy. A
siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich:
Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz
jednego Boga? Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł
do nich: Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej:
powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też
powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Otóż, żebyście
wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów
- rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do
domu! On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach
wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: Jeszcze nigdy
nie widzieliśmy czegoś podobnego.
Komentarz
Każdy sakrament, a w szczególności sakrament pokuty, jest niezwykłym
darem Bożej miłości. Gdy Bóg odpuszcza nam grzechy, wówczas zostajemy
prawdziwie przywróceni do życia w obecności Trójcy Świętej. W naszym
życiu na ziemi większego cudu nie było i nie będzie. Otworzyć się na
Boga i na dobro to znacznie więcej, niż w sposób cudowny zacząć
chodzić, widzieć, mówić czy słyszeć. Być zanurzonym w Bogu to
zobaczyć siebie i świat Jego oczami.
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 61
Sobota, 16 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(1 Sm 9,1-4.17-19;10,1a)
Był pewien dzielny wojownik z rodu Beniamina - a na imię mu było Kisz,
syn Abiela, syna Serora, syna Bekorata, syna Afijacha, syna Beniamina.
Miał on syna imieniem Saul, wysokiego i dorodnego, a nie było od niego
piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o głowę
przewyższał cały lud. Gdy zaginęły oślice Kisza, ojca Saula, rzekł
Kisz do swego syna, Saula: Weź z sobą jednego z chłopców i udaj się na
poszukiwanie oślic. Przeszli więc przez górę Efraima, przeszli przez
ziemię Szalisza, lecz ich nie znaleźli. Powędrowali przez krainę
Szaalim: [tam] ich nie było. Poszli do ziemi Jemini i również nie
znaleźli. Kiedy Samuel spostrzegł Saula, odezwał się do niego Pan: Oto
ten człowiek, o którym ci mówiłem, ten, który ma rządzić moim ludem.
Saul podszedł tymczasem do Samuela w bramie i rzekł: Wskaż mi, proszę,
gdzie jest dom Widzącego. Samuel odparł Saulowi: To ja jestem Widzący.
Chodź ze mną na wyżynę! Dziś jeść będziecie ze mną, a jutro
pozwolę ci odejść, powiem ci też wszystko, co jest w twym sercu. Samuel
wziął wtedy naczyńko z olejem i wylał na jego głowę, ucałował go i
rzekł: Czyż nie namaścił cię Pan na wodza swego ludu, Izraela?
(Ps 21,2-7)
REFREN: Król się weseli z Twej potęgi, Panie
Panie, król się weseli z Twojej potęgi
i z Twojej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.
Bo pomyślne błogosławieństwo wcześniej nań zesłałeś,
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie, Ty go obdarzyłeś
długimi dniami na wieki i na zawsze.
Wielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy,
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Boś go błogosławieństwem uczynił na wieki,
napełniłeś go radością Twojej obecności.
(Mk 2,17)
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie
przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.
(Mk 2,13-17)
Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go
nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w
komorze celnej, i rzekł do niego: Pójdź za Mną! On wstał i poszedł za
Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i
grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem
wielu, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród
faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego
uczniów: Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami? Jezus usłyszał
to i rzekł do nich: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się
źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.
Komentarz
"Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników."
Bóg w swym słowie mówi nam dziś o powołaniu grzesznych ludzi do
wielkich dzieł Bożych. To wezwanie dotyczy i nas, bo przecież mimo
naszych wad i słabości zostaliśmy dziś zaproszeni na Ucztę
eucharystyczną. Bo i nam Bóg powierza konkretne zadania i przez nas chce
być obecny w świecie. Dziękujmy Mu za Jego miłosierdzie i za zaufanie,
jakim nas obdarza.
Mira Majdan & Agnieszka Wędrychowska, "Oremus" styczeń
2000, s. 59
Niedziela, 17 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńII niedziela zwykła
(Iz 62,1-5)
Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie
spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie
jej nie zapłonie jak pochodnia. Wówczas narody ujrzą twą
sprawiedliwość i chwałę twoją wszyscy królowie. I nazwą cię nowym
imieniem, które usta Pana oznaczą. Będziesz prześliczną koroną w
rękach Pana, królewskim diademem w dłoni twego Boga. Nie będą więcej
mówić o tobie "Porzucona", o krainie twej już nie powiedzą
"Spustoszona". Raczej cię nazwą "Moje upodobanie", a
krainę twoją "Poślubiona". Albowiem spodobałaś się Panu i
twoja kraina otrzyma męża. Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak
twój Budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec weseli się z
oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje.
(Ps 96,1-3.7-10)
REFREN: Pośród narodów głoście chwałę Pana
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewaj Panu, ziemio cała.
Śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię,
każdego dnia głoście Jego zbawienie.
Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie Jego cuda pośród wszystkich ludów.
Oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę.
Oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu.
Uwielbiajcie Pana w świętym przybytku.
Zadrżyj, ziemio cała, przed Jego obliczem.
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem,
będzie sprawiedliwie sądził ludy.
(1 Kor 12,4-11)
Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje
posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam
Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch
dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości
słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha,
innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym
Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie
duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia
języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu
tak, jak chce.
(2 Tes 2,14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana,
Jezusa Chrystusa.
(J 2,1-12)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa.
Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło
wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej
odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie
nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie
wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych
przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła
pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie
stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział:
Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu! Oni zaś zanieśli.
A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie
wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę,
wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy
człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze.
Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków
uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w
Niego Jego uczniowie. Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego
udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.
Poniedziałek, 18 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(1 Sm 15,16-23)
Po zwycięstwie na Amalekitami Samuel powiedział Saulowi: Dosyć! Powiem
ci, co rzekł do mnie Pan tej nocy. Odrzekł: Mów! I mówił Samuel: Czy
to nie prawda, że choć byłeś mały we własnych oczach, to jednak ty
właśnie stałeś się głową pokoleń izraelskich? Pan bowiem namaścił
cię na króla izraelskiego. Pan wysłał cię w drogę i nakazał:
Obłożysz klątwą tych występnych Amalekitów, będziesz z nimi
walczył, aż ich zniszczysz. Czemu więc nie posłuchałeś głosu Pana?
Rzuciłeś się na łup, popełniłeś więc to, co złe w oczach Pana.
Saul odpowiedział Samuelowi: Posłuchałem głosu Pana: szedłem drogą,
którą mię posłał Pan. Przyprowadziłem Agaga, króla Amalekitów, a
Amalekitów obłożyłem klątwą. Lud zaś zabrał ze zdobyczy mniejsze i
większe bydło, aby je w Gilgal ofiarować Panu, Bogu twemu, jako
pierwociny rzeczy obłożonych klątwą. Samuel odrzekł: Czyż milsze są
dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana?
Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość - od
tłuszczu baranów. Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a
krnąbrność jak złość bałwochwalstwa. Ponieważ wzgardziłeś nakazem
Pana, odrzucił cię On jako króla.
(Ps 50,8-9.16-17.21.23)
REFREN: Boże zbawienie ujrzą sprawiedliwi
"Nie oskarżam cię za twe ofiary,
bo twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę z twego domu cielca
ani kozłów ze stad twoich.
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności,
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?
Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem do ciebie podobny?
Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie".
(Hbr 4,12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli
serca.
(Mk 2,18-22)
Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Niego i
pytali: Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi
uczniowie nie poszczą? Jezus im odpowiedział: Czy goście weselni mogą
pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo
pana młodego majką u siebie. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana
młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty
z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa
jeszcze /część/ ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie. Nikt
też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino
rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino /należy
wlewać/ do nowych bukłaków.
Komentarz
Młode wino Ewangelii wymaga, aby bukłaki naszych serc również były
nowe. Wymiana bukłaków starych na nowe to nie powierzchowna renowacja -
jedno czy drugie wyrzeczenie, czy nawet z trudem zgromadzony zapas modlitw
i pobożnych myśli... Jedynym odnowicielem, który ma moc stworzyć nas na
nowo, jest Duch Święty, a najlepszą rzeczą, którą możemy uczynić,
to otworzyć się na Jego działanie w pełnym zaufaniu i w gotowości
bycia posłusznym Jego wezwaniom.
Bogna Paszkiewicz, "Oremus" styczeń 2004, s. 73
Wtorek, 19 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńWspomnienie św. Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa
(1 Sm 16,1-13)
Rzekł Pan do Samuela: Dokąd będziesz się smucił z powodu Saula?
Uznałem go przecież za niegodnego, by panował nad Izraelem. Napełnij
oliwą twój róg i idź: Posyłam cię do Jessego Betlejemity, gdyż
między jego synami upatrzyłem sobie króla. Samuel odrzekł: Jakże
pójdę? Usłyszy o tym Saul i zabije mnie. Pan odpowiedział: Weźmiesz ze
sobą jałowicę i będziesz mówił: Przybywam złożyć ofiarę Panu.
Zaprosisz więc Jessego na ucztę ofiarną, a Ja wtedy powiem ci, co masz
robić: wtedy namaścisz tego, którego ci wskażę. Samuel uczynił tak,
jak polecił mu Pan, i udał się do Betlejem. Naprzeciw niego wyszła
przelękniona starszyzna miasta. [Jeden z nich] zapytał: Czy twe przybycie
oznacza pokój? Odpowiedział: Pokój. Przybyłem złożyć ofiarę Panu.
Oczyśćcie się i chodźcie złożyć ze mną ofiarę! Oczyścił też
Jessego i jego synów i zaprosił ich na ofiarę. Kiedy przybyli,
spostrzegł Eliaba i mówił: Z pewnością przed Panem jest jego
pomazaniec. Pan jednak rzekł do Samuela: Nie zważaj ani na jego wygląd,
ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go, nie tak bowiem człowiek
widzi , bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast
patrzy na serce. Następnie Jesse przywołał Abinadaba i przedstawił go
Samuelowi, ale ten rzekł: Ten też nie został wybrany przez Pana. Potem
Jesse przedstawił Szammę. Samuel jednak oświadczył: Ten też nie
został wybrany przez Pana. I Jesse przedstawił Samuelowi siedmiu swoich
synów, lecz Samuel oświadczył Jessemu: Nie ich wybrał Pan. Samuel więc
zapytał Jessego: Czy to już wszyscy młodzieńcy? Odrzekł: Pozostał
jeszcze najmniejszy, lecz on pasie owce. Samuel powiedział do Jessego:
Poślij po niego i sprowadź tutaj, gdyż nie rozpoczniemy uczty, dopóki
on nie przyjdzie. Posłał więc i przyprowadzono go: był on rudy, miał
piękne oczy i pociągający wygląd. - Pan rzekł: Wstań i namaść go,
to ten. Wziął więc Samuel róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego
braci. Począwszy od tego dnia duch Pański opanował Dawida. Samuel zaś
udał się z powrotem do Rama.
(Ps 89,20-22.27-28)
REFREN: Ja sam wybrałem Dawida na króla
Mówiąc kiedyś w widzeniu
do świętych Twoich, rzekłeś:
"Na głowę mocarza włożyłem koronę,
wyniosłem wybrańca z ludu.
Znalazłem Dawida, mojego sługę,
namaściłem go moim świętym olejem,
by ręka moja zawsze przy nim była
i umacniało go moje ramię.
On będzie wołał do Mnie: "Ty jesteś moim Ojcem,
moim Bogiem, Opoką mojego zbawienia".
A Ja go ustanowię pierworodnym,
najwyższym z królów ziemi".
(Ef 1,17-18)
Niech Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa przeniknie nasze serca swoim
światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.
(Mk 2,23-28)
Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, uczniowie
Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze rzekli do Niego:
Patrz, czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno? On im odpowiedział:
Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w
potrzebie, i był głodny on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego
za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko
kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom. I dodał: To
szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu.
Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu.
Komentarz
Dzisiejszy patron, św. Józef Sebastian Pelczar (1842-1924), ksiądz,
wykładowca, a później biskup, pochodził z prostej, wiejskiej rodziny.
Nie bał się podążać za głosem pragnień, które z Bożego natchnienia
rodziły się w jego sercu. Z przekonaniem pisał: "Nie wymawiaj się,
że nie możesz poznać prawd i dróg Bożych, Pan bowiem dał ci serce
uzdolnione do miłości (...). Możesz więc miłować doskonale, choćbyś
był prostaczkiem". Bóg w każdym z nas złożył nieskończone
możliwości kochania. Czy jednak rzeczywiście chcemy, aby one się w nas
rozwinęły? Czy jesteśmy gotowi usłuchać głosu Boga, który wzywa nas
do wyruszenia w drogę ku pełni?
Bogna Paszkiewicz, "Oremus" styczeń 2004, s. 76
Czwartek, 21 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńWspomnienie św. Agnieszki, dziewicy i męczennicy
(1 Sm 18,6-9.19,1-7)
Gdy Dawid wracał po zabiciu Filistyna Goliata, kobiety ze wszystkich miast
wyszły ze śpiewem i tańcami naprzeciw króla Saula, przy wtórze
bębnów, okrzyków i cymbałów. I zaśpiewały kobiety wśród grania i
tańców: Pobił Saul tysiące, a Dawid dziesiątki tysięcy. A Saul bardzo
się rozgniewał, bo nie podobały mu się te słowa. Mówił: Dawidowi
przyznały dziesiątki tysięcy, a mnie tylko tysiące. Brak mu tylko
królowania. I od tego dnia patrzył Saul na Dawida zazdrosnym okiem. Saul
namawiał syna swego Jonatana i wszystkie sługi swoje, by zabili Dawida.
Jonatan jednak bardzo upodobał sobie Dawida. Uprzedził więc Jonatan
Dawida, mówiąc: Ojciec mój, Saul, pragnie cię zabić. Od rana miej się
na baczności; udaj się do jakiejś kryjówki i pozostań w ukryciu.
Tymczasem ja pójdę, by stanąć przy mym ojcu na polu, gdzie ty się
będziesz znajdował. Ja sam porozmawiam o tobie z ojcem. Zobaczę, co
będzie, i o tym cię zawiadomię. Jonatan mówił życzliwie o Dawidzie ze
swym ojcem Saulem; powiedział mu: Niechaj nie zgrzeszy król przeciw
swojemu słudze Dawidowi! Nie zawinił on przeciw tobie, a czyny jego dla
ciebie bardzo pożyteczne. On przecież swoje życie narażał, on zabił
Filistyna, dzięki niemu Pan dał całemu Izraelowi wielkie zwycięstwo.
Patrzyłeś na to i cieszyłeś się. Dlaczego więc masz zamiar zgrzeszyć
przeciw niewinnej krwi, bez przyczyny zabijając Dawida? Posłuchał Saul
Jonatana i złożył przysięgę: Na życie Pana, nie będzie zabity!
Zawołał Jonatan Dawida i powtórzył mu całą rozmowę. Potem
zaprowadził Dawida do Saula i [Dawid] został u niego jak poprzednio.
(Ps 56,2-3.9-10.12-13)
REFREN: Bogu zaufam, nie będę się lękał
Zmiłuj się nade mną, Boże, bo prześladuje mnie człowiek,
uciska mnie w nieustannej walce.
Wrogowie moi wciąż mnie prześladują,
liczni są ci, którzy ze mną walczą.
Ty zapisałeś moje życie tułacze
i przechowałeś łzy moje w swej sakwie,
czyż nie są spisane w Twej księdze?
Odstąpią moi wrogowie w dniu, gdy Cię wezwę.
Po tym poznam, że Bóg jest ze mną.
W Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał,
cóż może uczynić mi człowiek?
Wiążą mnie, Boże, śluby, które Ci złożyłem,
Tobie oddam ofiary pochwalne.
(Mt 4,23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród
ludu.
(Mk 3,7-12)
Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim
wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i
Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na
wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby
łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na
Niego nie tłoczyli. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy
mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet
duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: Ty jesteś
Syn Boży. Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.
Komentarz
Św. Agnieszka (III/IV w.), dwunastoletnia dziewczynka, która za czasów
prześladowań w Rzymie z niewzruszonym męstwem poniosła męczeństwo w
obronie dziewictwa i wiary, jest świadectwem wierności Boga wobec tych,
których wybiera. Jeśli odpowiadamy na Jego wezwanie, decydujemy się
iść Jego drogą świadcząc dobro tym, od których doznajemy krzywdy - On
sprawia, że nasze słabości i klęski stają się naszą wygraną,
podobnie jak zwycięstwem stała się śmierć Agnieszki.
Mira Majdan & Agnieszka Wędrychowska, "Oremus" styczeń
2000, s. 86
Piątek, 22 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(1 Sm 24,3-21)
Saul zabrał trzy tysiące wyborowych mężczyzn z całego Izraela i
wyruszył na poszukiwanie Dawida i jego ludzi po wschodniej stronie Skał
Dzikich Kóz. I przybył Saul do pewnych zagród owczych przy drodze. Była
tam jaskinia, do której wszedł, by okryć sobie nogi, Dawid zaś
znajdował się wraz ze swymi ludźmi w głębi jaskini. Ludzie Dawida
rzekli do niego: Właśnie to jest dzień, o którym powiedział ci Pan:
Oto Ja wydaję w twe ręce twojego wroga, abyś z nim uczynił, co ci się
wydaje słuszne. Dawid powstał i odciął po kryjomu połę płaszcza
Saula. Potem jednak zadrżało serce Dawida z powodu odcięcia poły
należącej do Saula. Odezwał się też do swych ludzi: Niech mię broni
Pan przed dokonaniem takiego czynu przeciw mojemu panu i pomazańcowi
Pańskiemu, bym miał podnieść rękę na niego, bo jest pomazańcem
Pańskim. Tak Dawid skarcił swych ludzi i nie pozwolił im rzucić się na
Saula. Tymczasem Saul wstał, wyszedł z jaskini i udał się w drogę.
Powstał też i Dawid i wyszedłszy z jaskini zawołał za Saulem: Panie
mój, królu! Saul obejrzał się, a Dawid rzucił się twarzą ku ziemi
oddając mu pokłon. Dawid odezwał się do Saula: Dlaczego dajesz posłuch
ludzkim plotkom, głoszącym, że Dawid szuka twej zguby? Dzisiaj na
własne oczy mogłeś zobaczyć, że Pan wydał cię w jaskini w moje
ręce. Namawiano mnie, abym cię zabił, a jednak oszczędziłem cię,
mówiąc: Nie podniosę ręki na mego pana, bo jest pomazańcem Pańskim.
Zresztą zobacz, mój ojcze, połę twego płaszcza, którą mam w ręku.
Przeto że uciąłem połę twego płaszcza, a ciebie nie zabiłem, wiedz i
przekonaj się, że we mnie nie ma żadnej złości ani zdrady, ani też
nie popełniłem przeciw tobie przestępstwa. A ty czyhasz na życie moje i
chcesz mi je odebrać. Niechaj Pan dokona sądu między mną a tobą,
niechaj Pan na tobie się pomści za mnie, ale moja ręka nie zwróci się
przeciw tobie. Według tego, jak głosi starożytne przysłowie: Od złych
zło pochodzi, ręka moja nie zwróci się przeciw tobie. Za kim to
wyruszył król izraelski? Za kim ty gonisz? Za zdechłym psem, za jedną
pchłą? Pan więc niech będzie rozjemcą, niech rozsądzi między mną i
tobą, niech wejrzy i poprowadzi moją sprawę, niech obroni mnie przed
twoją ręką! Kiedy Dawid przestał tak mówić do Saula, Saul zawołał:
Czy to twój głos, synu mój, Dawidzie? I zaczął Saul głośno płakać.
Mówił do Dawida: Tyś sprawiedliwszy ode mnie, gdyż odpłaciłeś mi
dobrem, podczas gdy ja odpłaciłem ci złem. Dziś dałeś mi dowód, że
mi dobro świadczyłeś, kiedy bowiem Pan wydał mię w twoje ręce, ty
mnie nie zabiłeś. Przecież jeżeli kto spotka swego wroga, czy pozwoli
na to, by spokojnie dalej szedł drogą? Niech cię Pan nagrodzi
szczęściem za to, coś mi dziś uczynił. Teraz już wiem, że na pewno
będziesz królem i że w twojej ręce utrwali się królowanie nad
Izraelem.
(Ps 57,2-4.6.11)
REFREN: Zmiłuj się, Boże, zmiłuj się nade mną
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną,
u Ciebie moja dusza szuka schronienia.
Chronię się w cieniu Twych skrzydeł,
dopóki nie minie klęska.
Wołam do Boga Najwyższego,
do Boga, który wyświadcza mi dobro.
Niech ześle pomoc z nieba, niechaj mnie wybawi,
niech hańbą okryje tych, którzy mnie dręczą.
Niech Bóg ześle łaskę i miłość.
Wznieś się, Boże, ponad niebiosa,
nad całą ziemią Twoja chwała.
Bo Twoja łaska sięga aż do nieba,
a wierność Twoja po chmury.
(J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc
przynosili.
(Mk 3,13-19)
UsuńJezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam
chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu
towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli
władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu: Szymona,
któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata
Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej
Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza,
Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go
wydał.
Komentarz
Jezus wybiera tych, których sam chce. Nie ze względu na zasługi,
urodzenie czy bogactwo - gdyż Jego wybór jest wyborem miłości, łaską
darmo daną, która powołuje człowieka i uzdalnia do konkretnego
działania. Jednym z największych zagrożeń w relacjach międzyludzkich
jest zazdrość z powodu otrzymanej przez drugiego łaski. Podtrzymywana,
niszczy ona pojedynczych ludzi, rodziny i społeczności. Umie się przed
nią obronić ten, kto w swoim sercu poznał, że zarówno on sam, jak i
każdy człowiek jest wybrany i umiłowany przez Boga.
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 89-90
Sobota, 23 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(2 Sm 1,1-4.11-12.19.23-27)
Po śmierci Saula, po zwycięstwie nad Amalekitami, wrócił Dawid i
zatrzymał się przez dwa dni w Siklag. Na trzeci dzień przybył jakiś
człowiek z obozu, z otoczenia Saula. Odzienie miał podarte, a głowę
posypaną ziemią. Podszedłszy do Dawida, padł na ziemię i oddał mu
pokłon. Dawid zapytał go: Skąd przybywasz? Odpowiedział mu: Ocalałem z
izraelskiego obozu. Rzekł do niego Dawid: Opowiedz mi, proszę, co się
tam stało? Opowiedział więc, że ludzie uciekli z pola walki, wielu z
ludzi zginęło, i że również ponieśli śmierć Saul i jego syn
Jonatan. Dawid schwyciwszy swe szaty, rozdarł je. Tak też uczynili
wszyscy mężowie, którzy z nim byli. Potem lamentowali i płakali, i
pościli aż do wieczora, z tego powodu, że padli od miecza Saul i syn
jego Jonatan, i z powodu ludu Pańskiego i domu Izraela. O Izraelu, twa
chwała na wyżynach zabita. Jakże padli bohaterowie? Saul i Jonatan,
kochający się i mili przyjaciele, za życia i w śmierci nie są
rozdzieleni. Byli oni bystrzejsi od orłów, dzielniejsi od lwów. O,
płaczcie nad Saulem, córki izraelskie: On was ubierał w prześliczne
szkarłaty, złotymi ozdobami upiększał stroje. Jakże zginąć mogli
waleczni, wśród boju Jonatan przebity śmiertelnie? Żal mi ciebie, mój
bracie, Jonatanie. Tak bardzo byłeś mi drogi! Więcej ceniłem twą
miłość niżeli miłość kobiet. Jakże padli bohaterowie? Jakże
przepadły wojenne oręże?
(Ps 80,2-3.5-8)
REFREN: Odnów nas, Boże i daj nam zbawienie
Usłysz, Pasterzu Izraela,
Ty, który zasiadasz nad cherubinami.
Zbudź swą potęgę
i przyjdź nam z pomocą.
Panie, Boże Zastępów, jak długo gniewać się będziesz
pomimo modłów Twojego ludu?
Nakarmiłeś go chlebem płaczu,
obficie napoiłeś łzami.
Uczyniłeś nas przyczyną zwady sąsiadów,
a wrogowie nasi z nas szydzą.
Odnów nas, Boże Zastępów,
i rozjaśnij nad nami swoje oblicze
a będziemy zbawieni.
(Dz 16,14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna
Twojego.
(Mk 3,20-21)
Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet
posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się,
żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: Odszedł od zmysłów.
Komentarz
Potrzebujemy bliskości drugiego człowieka, ale często odkrywamy, że
ludzkie więzy krwi, przyjaźni czy miłości pozostawiają w nas niedosyt.
Tak jest i w dzisiejszych czytaniach - król Dawid opłakuje śmierć
najbliższego przyjaciela, psalmista spotyka się z szyderstwem sąsiadów,
Jezus z niezrozumieniem swoich bliskich. Bóg w Eucharystii ofiarowuje nam
swoją miłość, abyśmy nie stawiali innym wymagań ponad ich siły, ale
przyjmowali ich takimi, jakimi są. Abyśmy nie tyle wymagali od innych
miłości, ile sami uczyli się kochać.
Mira Majdan & Agnieszka Wędrychowska, "Oremus" styczeń
2000, s. 90