Na niedzielę i na najbliższy tydzień. Niech ono nas umacnia, prowadzi, rozwiewa wątpliwości.
"Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości. Jego słuszne nakazy radują serce, Jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy. Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, sądy prawdziwe, a wszystkie razem słuszne. Niech znajdą uznanie przed Tobą słowa ust moich i myśli mego serca, Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu". (Ps 19,8-10.15)
"Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości. Jego słuszne nakazy radują serce, Jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy. Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, sądy prawdziwe, a wszystkie razem słuszne. Niech znajdą uznanie przed Tobą słowa ust moich i myśli mego serca, Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu". (Ps 19,8-10.15)
(Ne 8,1-4a.5-6.8-10)
Gdy Izraelici mieszkali już w swoich miastach, wtedy
zgromadził się
cały lud, jak jeden mąż, na placu przed Bramą Wodną. I
domagali się
od pisarza Ezdrasza, by przyniósł księgę Prawa Mojżeszowego,
które
Pan nadał Izraelowi. Pierwszego dnia miesiąca siódmego
przyniósł
kapłan Ezdrasz Prawo przed zgromadzenie, w którym
uczestniczyli przede
wszystkim mężczyźni, lecz także kobiety oraz wszyscy inni,
którzy byli
zdolni słuchać. I czytał z tej księgi, zwrócony do placu znajdującego
się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa przed
mężczyznami,
kobietami i tymi, którzy rozumieli; a uszy całego ludu były
zwrócone ku
księdze Prawa. Pisarz Ezdrasz stanął na drewnianym
podwyższeniu, które
zrobiono w tym celu. Ezdrasz otworzył księgę na oczach
całego ludu -
znajdował się bowiem wyżej niż cały lud; a gdy ją otworzył,
cały
lud się podniósł. I Ezdrasz błogosławił Pana, wielkiego
Boga, a cały
lud z podniesieniem rąk swoich odpowiedział: Amen! Amen!
Potem oddali
pokłon i padli przed Panem na kolana, twarzą ku ziemi.
Czytano więc z
tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem
objaśnienia, tak
że lud rozumiał czytanie. Wtedy Nehemiasz, to jest
namiestnik, oraz
kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewici, którzy pouczali lud,
rzekli do
całego ludu: Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu.
Nie
bądźcie smutni i nie płaczcie! Cały lud bowiem płakał, gdy
usłyszał
te słowa Prawa. I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie
potrawy
świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje
temu, który
nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu
naszemu. A
nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą
ostoją.
(Ps 19,8-10.15)
REFREN: Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce,
Jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki,
sądy prawdziwe, a wszystkie razem słuszne.
Niech znajdą uznanie przed Tobą
słowa ust moich i myśli mego serca,
Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu.
(1 Kor 12,12-30)
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu
członków, a
wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno
ciało, tak
też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu
zostali
ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało: czy to Żydzi, czy
Grecy, czy to
niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni
jednym Duchem.
Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne [członki].
Jeśliby noga
powiedziała: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała -
czy
wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? Lub jeśliby
ucho
powiedziało: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała
- czyż
nie należałoby do ciała? Gdyby całe ciało było wzrokiem,
gdzież
byłby słuch? Lub gdyby całe było słuchem, gdzież byłoby
powonienie?
Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył [różne] członki
umieszczając
każdy z nich w ciele. Gdyby całość była jednym członkiem,
gdzież
byłoby ciało? Tymczasem zaś wprawdzie liczne są członki, ale
jedno
ciało. Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie jesteś mi
potrzebna,
albo głowa nogom: Nie potrzebuję was. Raczej nawet niezbędne
są dla
ciała te członki, które uchodzą za słabsze; a te, które
uważamy za
mało godne szacunku, tym większym obdarzamy poszanowaniem.
Tak przeto
szczególnie się troszczymy o przyzwoitość wstydliwych
członków
ciała, a te, które nie należą do wstydliwych, tego nie
potrzebują.
Lecz Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej
szacunku
członki z natury mało godne czci, by nie było rozdwojenia w
ciele, lecz
żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem.
Tak więc,
gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne
członki;
podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współweselą
się wszystkie członki. Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa
i
poszczególnymi członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele
najprzód
apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a
następnie
tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą,
rządzenia oraz
przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są
apostołami? Czy
wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy
mają dar
czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania?
Czy wszyscy
przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć?
(Łk 4,18)
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom
głosił
wolność.
(Łk 1,1-4.4,14-21)
Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach,
które się
dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od
początku
byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc
i ja
zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po
kolei,
dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej
pewności
nauk, których ci udzielono. Potem powrócił Jezus w mocy
Ducha do
Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś
nauczał
w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł
również do
Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim
zwyczajem
do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka
Izajasza.
Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było
napisane: Duch
Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał
Mnie, abym
ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a
niewidomym
przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym
obwoływał rok
łaski od Pana. Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a
oczy
wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc
mówić do
nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli.
Czytelnikom bloga życzę pięknej niedzieli oraz miłości do Słowa Bożego.
OdpowiedzUsuńPoniedziałek, 25 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńŚwięto Nawrócenia św. Pawła Apostoła
(Dz 22,3-16)
Ja jestem Żydem - mówił - urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się
jednak w tym mieście, u stóp Gamaliela otrzymałem staranne
wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy
wszyscy dzisiaj służycie. Prześladowałem tę drogę, głosując nawet
za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i
kobiety, co może poświadczyć zarówno arcykapłan, jak cała starszyzna.
Od nich otrzymałem też listy do braci i udałem się do Damaszku z
zamiarem uwięzienia tych, którzy tam byli, i przyprowadzenia do
Jerozolimy dla wymierzenia kary. W drodze, gdy zbliżałem się do
Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba.
Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: Szawle,
Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Kto jesteś, Panie? odpowiedziałem.
Rzekł do mnie: Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz.
Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił,
nie słyszeli. Powiedziałem więc: Co mam czynić, Panie? A Pan
powiedział do mnie: Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko,
co masz czynić. Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła,
przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy.
Niejaki Ananiasz, człowiek przestrzegający wiernie Prawa, o którym
wszyscy tamtejsi Żydzi wydawali dobre świadectwo, przyszedł,
przystąpił do mnie i powiedział: Szawle, bracie, przejrzyj! W tejże
chwili spojrzałem na niego, on zaś powiedział: Bóg naszych ojców
wybrał cię, abyś poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwego i Jego
własny głos usłyszał. Bo wobec wszystkich ludzi będziesz świadczył o
tym, co widziałeś i słyszałeś. Dlaczego teraz zwlekasz? Ochrzcij się
i obmyj z twoich grzechów, wzywając Jego imienia!
albo
Usuń(Dz 9,1-22)
Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów
Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w
Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i
kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał
się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość
z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: Szawle,
Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Kto jesteś, Panie? - powiedział. A
On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta,
tam ci powiedzą, co masz czynić. Ludzie, którzy mu towarzyszyli w
drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli
nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie
widział. Wprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy
dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. W Damaszku znajdował
się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Ananiaszu! - przemówił do niego
Pan w widzeniu. A on odrzekł: Jestem, Panie! A Pan do niego: Idź na
ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się
modli. /I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i
położył na nim ręce, aby przejrzał/. Panie - odpowiedział Ananiasz -
słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek
świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów
więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia. Idź -
odpowiedział mu Pan - bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On
zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę
mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia. Wtedy Ananiasz
poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Szawle,
bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś,
przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym.
Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został
ochrzczony. A gdy go nakarmiono, odzyskał siły. Jakiś czas spędził z
uczniami w Damaszku i zaraz zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest
Synem Bożym. Wszyscy, którzy go słyszeli, mówili zdumieni: Czy to nie
ten sam, który w Jerozolimie prześladował wyznawców tego imienia i po
to tu przybył, aby ich uwięzić i zaprowadzić do arcykapłana? A Szaweł
występował coraz odważniej, dowodząc, że Ten jest Mesjaszem, i
szerzył zamieszanie wśród Żydów mieszkających w Damaszku.
(Ps 117, 1-2)
UsuńREFREN: Idźcie i głoście światu Ewangelię
Chwalcie Pana, wszystkie narody,
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Pana trwa na wieki.
(J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc
przynosili.
(Mk 16,15-18)
Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do
nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!
Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy,
będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć
będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić
będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie
będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają
zdrowie.
Komentarz
Nie ma takiego grzechu, którego by przed nami jakiś święty nie
popełnił. Ilustracją tego stwierdzenia może być życie św. Pawła.
Niestrudzony Apostoł, nauczyciel, męczennik miał przecież na sumieniu
krzywdę i krew wielu chrześcijan. Historia jego nawrócenia pomaga nam
uwierzyć, że miłosierdzie Boże jest naprawdę dla wszystkich. I to nie
tylko w tym sensie, że kiedyś, po śmierci, dostaniemy się jakoś do
nieba, ale że już teraz, niezależnie od naszej przeszłości, Bóg może
przemienić nasze życie tak, by stało się głoszeniem Jego chwały.
Mira Majdan & Agnieszka Wędrychowska, "Oremus" styczeń
2000, s. 102
Wtorek, 26 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńWspomnienie świętych biskupów Tymoteusza i Tytusa
(2 Tm 1,1-8)
Paweł, z woli Boga apostoł Chrystusa Jezusa, /posłany/ dla /głoszenia/
życia obiecanego w Chrystusie Jezusie, do Tymoteusza, swego umiłowanego
dziecka. Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa,
naszego Pana! Dziękuję Bogu, któremu służę jak moi przodkowie z
czystym sumieniem, gdy zachowuję nieprzerwaną pamięć o tobie w moich
modlitwach. W nocy i we dnie pragnę cię zobaczyć - pomny na twoje łzy -
by napełniła mnie radość na wspomnienie bezobłudnej wiary, jaka jest w
tobie; ona to zamieszkała pierwej w twojej babce Lois i w twej matce
Eunice, a pewien jestem, że /mieszka/ i w tobie. Z tej właśnie przyczyny
przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w
tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha
bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się
zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział
w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!
lub
(Tt 1,1-5)
Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, [posłany do szerzenia]
wśród wybranych Bożych wiary i poznania prawdy wiodącej do życia w
pobożności, w nadziei życia wiecznego, jakie przyobiecał przed wiekami
prawdomówny Bóg, a we właściwym czasie objawił swe słowo przez
nauczanie powierzone mi z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego - do Tytusa,
dziecka mego prawdziwego we wspólnej nam wierze. Łaska i pokój od Boga
Ojca i Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego! W tym celu zostawiłem cię na
Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym
mieście prezbiterów, jak ci poleciłem.
(Ps 96,1-3.7-8.10)
REFREN: Głoście cześć Pana wśród wszystkich narodów
Śpiewajcie Panu pieśń nową
śpiewaj Panu, ziemio cała.
śpiewajcie Panu, stawcie Jego imię,
Każdego dnia głoście Jego zbawienie.
Głoście Jego chwałę
wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie Jego cuda
pośród wszystkich ludów
Oddajcie Panu, rodziny narodów,
oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę.
Oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu.
licoście wśród ludów, że Pan jest królem.
On utwierdził świat tak, że się nie zachwieje,
będzie sprawiedliwie sądził ludy.
(Łk 4,18)
Pan mnie posłał, abym ubogim głosił dobrą nowinę, więźniom głosił
wolność.
(Łk 10,1-9)
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu
dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i
miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich:
żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana
żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was
posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani
sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie! Gdy do jakiego domu
wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka
człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci
do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo
zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu.
Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam
podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im:
Przybliżyło się do was królestwo Boże.
Komentarz
Dobra Nowina potrzebuje tych, którzy w maksymalny sposób będą
przeźroczystymi naczyniami łaski, czytelnymi świadkami Bożego Słowa.
Pasterzy, którzy poświęceniem i miłością będą zadawali kłam
poglądowi, że Ewangelia jest głoszona z innych względów niż sam Jezus
Chrystus. Kościół miał takich świadków w osobach dzisiejszych
patronów Tymoteusza i Tytusa, współpracowników św. Pawła Apostoła.
Może dziś kapłani w szczególny sposób potrzebują modlitwy, aby na
nowo rozpalić w sobie charyzmat otrzymany przez włożenie rąk biskupa?
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 104
Środa, 27 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńWspomnienie bł. Jerzego Matulewicza, biskupa
(2 Sm 7,4-17)
Pan skierował do Natana następujące słowa: Idź i powiedz mojemu
słudze, Dawidowi: To mówi Pan: Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Nie
mieszkałem bowiem w domu od dnia, w którym wywiodłem z Egiptu synów
Izraela, aż do dziś dnia. Przebywałem w namiocie albo przybytku. Przez
czas, gdy wędrowałem z całym Izraelem, czy choćby do jednego z
sędziów izraelskich, którym nakazałem paść mój lud, Izraela,
przemówiłem kiedykolwiek słowami: Dlaczego nie zbudowaliście Mi domu
cedrowego? A teraz przemówisz do sługi mojego, Dawida: To mówi Pan
Zastępów: Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą
nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się
udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół. Dam ci
sławę największych ludzi na ziemi. Wyznaczę miejsce mojemu ludowi,
Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim miejscu, a nie
poruszy się więcej, a ludzie nikczemni nie będą go już uciskać jak
dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim izraelskim,
obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan
zapowiedział, że ci zbuduje dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i
spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego,
który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On
zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja
będę mu ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił
rózgą ludzi i ciosami synów ludzkich. Lecz nie cofnę od niego mojej
życzliwości, jak ją cofnąłem od Saula, twego poprzednika, tórego
opuściłem. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na
wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki. Zgodnie z tymi wszystkimi
słowami i zgodnie z tym całym widzeniem przemówił Natan do Dawida.
(Ps 89,4-5.27-30)
REFREN: Na wieki zachowam łaskę dla Dawida
"Zawarłem przymierze z moim wybrańcem,
przysiągłem mojemu słudze, Dawidowi:
Utrwalę twoje potomstwo na wieki
i tron twój umocnię na wszystkie pokolenia.
On będzie wołał do Mnie: "Tyś jest Ojcem moim,
moim Bogiem, Opoką mojego zbawienia".
A Ja go ustanowię pierworodnym,
najwyższym z królów ziemi.
Na wieki zachowam dla niego łaskę
i trwałe z nim będzie moje przymierze.
Sprawię, że potomstwo jego będzie wieczne,
a jego tron jak dni niebios trwały".
Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus, każdy, kto Go
znajduje, będzie żył na wieki.
Usuń(Mk 4,1-20)
Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi
zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej
/pozostając/ na jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich
wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce: Słuchajcie: Oto
siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno padło na drogę; i przyleciały
ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało
wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo nie było głęboko w glebie. Lecz po
wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne
znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak
że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły,
wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i
stokrotny. I dodał: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha. A gdy był
sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o
przypowieść. On im odrzekł: Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego,
dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w
przypowieściach, aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a
nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana /tajemnica/.
I mówił im: Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne
przypowieści? Siewca sieje słowo. A oto są ci /posiani/ na drodze: u
nich się sieje słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i
porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach skalistych posiani są
ci, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością,
lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk
lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. Są inni,
którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają
wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze
wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu
na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa,
przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i
stokrotny.
Czwartek, 28 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńWspomnienie św. Tomasza z Akwinu, prezbitera i doktora Kościoła
(2 Sm 7,18-19.24-29)
Poszedł więc król Dawid i usiadłszy przed Panem mówił: Kimże ja
jestem, Panie mój, Boże, i czym jest mój ród, że doprowadziłeś mię
aż dotąd? Ale to było jeszcze za mało w Twoich oczach, Panie mój,
Boże, bo dałeś zapowiedź tyczącą domu sługi swego na daleką
przyszłość, do końca ludzkich pokoleń, Panie mój, Boże. Ustaliłeś
dla siebie swój lud izraelski, aby był dla Ciebie ludem na wieki, a Ty, o
Panie, stałeś się dla niego Bogiem. Teraz więc, o Panie, Boże, niech
trwa na wieki słowo, któreś wyrzekł o słudze swoim i jego domu, i
czyń, jak powiedziałeś, ażeby na wieki wielbione było imię Twe
słowami: Pan Zastępów jest Bogiem Izraela. A dom twego sługi, Dawida,
niech będzie trwały przed Tobą. Tyś bowiem, o Panie Zastępów, Boże
Izraela, objawił swemu słudze, mówiąc: Zbuduję ci dom. Stąd to sługa
Twój ośmiela się zwrócić do Ciebie z tą modlitwą. Teraz Ty, o Panie
mój, Boże, Tyś Bogiem, Twoje słowa są prawdą. Skoro obiecałeś
swojemu słudze to szczęście, racz teraz pobłogosławić dom swojego
sługi, aby trwał przed Tobą na wieki, boś Ty, mój Panie, Boże, to
powiedział, a dzięki Twojemu błogosławieństwu dom Twojego sługi
będzie błogosławiony na wieki.
(Ps 132,1-5.11-14)
REFREN: Pan Bóg da Jemu tron ojca Dawida
Pamiętaj, Panie, Dawidowi
wszystkie jego trudy.
Jak złożył Panu przysięgę,
związał się ślubem przed Bogiem Jakuba:
"Nie wejdę do mieszkania w moim domu,
nie wstąpię na posłanie mego łoża,
nie użyczę snu moim oczom, powiekom moim spoczynku,
póki nie znajdę miejsca dla Pana,
mieszkania dla Niego, dla Boga Jakuba".
Pan złożył Dawidowi niezłomną obietnicę,
od której nie odstąpi:
"Zrodzone z ciebie potomstwo
posadzę na twoim tronie.
A jeśli twoi synowie zachowają moje przymierze
i wskazania, których im udzielę,
także ich synowie
zasiądą na tronie po wieczne czasy".
Pan bowiem wybrał Syjon,
tej siedziby zapragnął dla siebie.
"Oto miejsce mego odpoczynku na wieki,
tu będę mieszkał, bo wybrałem go sobie".
(Ps 119,105)
Twoje słowo jest pochodnią dla moich stóp i światłem na mojej
ścieżce.
(Mk 4,21-25)
Mówił im dalej: Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod
korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, aby je postawić na świeczniku?
Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do
słuchania, niechaj słucha. I mówił im: Uważajcie na to, czego
słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze
wam dołożą. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i
tego, co ma.
Komentarz
Wspominany dziś św. Tomasz z Akwinu (ok. 1225-1274) w niezwykłym stopniu
otworzył się na słowo Boskiego Siewcy. Ten stokrotny owoc, który
możemy podziwiać w jego teologii, filozofii i poezji uświadamia nam, jak
cudownych dzieł może dokonać Bóg w słabej ludzkiej naturze. Św.
Tomasz był świętym, który potrafił odnaleźć nasiona prawdy tam gdzie
inni nawet nie zamierzali ich szukać...
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 111
Piątek, 29 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(2 Sm 11,1-4a.5-10a.13-17.27c)
Na początku roku, gdy królowie zwykli wychodzić na wojnę, Dawid
wyprawił Joaba i swoje sługi wraz z całym Izraelem. Spustoszyli oni
ziemię Ammonitów i oblegali Rabba. Dawid natomiast pozostał w
Jerozolimie. Pewnego wieczora Dawid, podniósłszy się z posłania i
chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu
kąpiącą się kobietę. Kobieta była bardzo piękna. Dawid zasięgnął
wiadomości o tej kobiecie. Powiedziano mu: To jest Batszeba, córka
Eliama, żona Uriasza Chetyty. Wysłał więc Dawid posłańców, by ją
sprowadzili. Kobieta ta poczęła, posłała więc, by dać znać Dawidowi:
Jestem brzemienna. Wtedy Dawid wyprawił posłańca do Joaba: Przyślij do
mnie Uriasza Chetytę. Joab posłał więc Uriasza do Dawida. Kiedy Uriasz
do niego przyszedł, Dawid wypytywał się o powodzenie Joaba, ludu i
walki. Następnie rzekł Dawid Uriaszowi: Wstąp do swojego domu i umyj
sobie nogi! Uriasz opuścił pałac królewski, a za nim niesiono dar ze
stołu króla. Uriasz położył się jednak u bramy pałacu królewskiego
wraz ze wszystkimi sługami swojego pana, a nie poszedł do własnego domu.
Przekazano wiadomość Dawidowi: Uriasz nie wstąpił do swego domu. Dawid
zaprosił go, aby jadł i pił w jego obecności, aż go upoił. Wieczorem
poszedł Uriasz, położył się na swym posłaniu między sługami swojego
pana, a do domu swojego nie wstąpił. Następnego ranka napisał Dawid
list do Joaba i posłał go za pośrednictwem Uriasza. W liście napisał:
Postawcie Uriasza tam, gdzie walka będzie najbardziej zażarta, potem
odstąpicie go, aby został ugodzony i zginął. Joab obejrzawszy miasto,
postawił Uriasza w miejscu, o którym wiedział, że walczyli tam
najsilniejsi wojownicy. Ludzie z miasta wypadli i natarli na Joaba. Byli
zabici wśród ludu i sług Dawida; zginął też Uriasz Chetyta. Postępek
jednak, jakiego dopuścił się Dawid, nie podobał się Panu.
(Ps 51,3-7.10-11)
REFREN: Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Uznaję bowiem nieprawość swoją
i grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.
Abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony winą
i jako grzesznika poczęła mnie matka.
Spraw, abym usłyszał radość i wesele,
niech się radują kości, które skruszyłeś.
Odwróć swe oblicze od moich grzechów
i zmaż wszystkie moje przewinienia.
(Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa
objawiłeś prostaczkom.
(Mk 4,26-34)
Mówił dalej: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś
nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy,
nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie
wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w
kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo
pora już na żniwo. Mówił jeszcze: Z czym porównamy królestwo Boże
lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy;
gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na
ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza
wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu.
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli /ją/
rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś
objaśniał wszystko swoim uczniom.
Komentarz
UsuńJeśli czasami rodzi się w nas pokusa, by uważać, że zło można
zintegrować z naszą naturą bez negatywnych skutków, to dzisiejsze
pierwsze czytanie wyraźnie pokazuje fałsz takiego myślenia. Zło, za
które nie bierze się odpowiedzialności bądź chce się ją przenieść
na inną osobę, czyni człowieka więźniem samego siebie i rodzi zło
jeszcze większe. Każdy z nas - jak Dawid - ma swoją własną
"Batszebę". Jeśli odważymy się dziś przyjąć
odpowiedzialność za nasz grzech, większa będzie jutro szansa ocalenia
nas samych i naszych bliźnich przed jego konsekwencjami.
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 121-122
Sobota, 30 stycznia 2016
OdpowiedzUsuń(2 Sm 12,1-7a.10-17)
Pan posłał do Dawida proroka Natana. Ten przybył do niego i powiedział:
W pewnym mieście było dwóch ludzi, jeden był bogaczem, a drugi
biedakiem. Bogacz miał owce i wielką liczbę bydła, biedak nie miał
nic, prócz jednej małej owieczki, którą nabył. On ją karmił i
wyrosła przy nim wraz z jego dziećmi, jadła jego chleb i piła z jego
kubka, spała u jego boku i była dla niego jak córka. Raz przyszedł
gość do bogacza, lecz jemu żal było brać coś z owiec i własnego
bydła, czym mógłby posłużyć podróżnemu, który do niego zawitał.
Więc zabrał owieczkę owemu biednemu mężowi i tę przygotował
człowiekowi, co przybył do niego. Dawid oburzył się bardzo na tego
człowieka i powiedział do Natana: Na życie Pana, człowiek, który tego
dokonał, jest winien śmierci. Nagrodzi on za owieczkę w czwórnasób,
gdyż dopuścił się czynu bez miłosierdzia. Natan oświadczył Dawidowi:
Ty jesteś tym człowiekiem. Dlatego właśnie miecz nie oddali się od
domu twojego na wieki, albowiem Mnie zlekceważyłeś, a żonę Uriasza
Chetyty wziąłeś sobie za małżonkę. To mówi Pan: Oto Ja wywiodę
przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje
zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu współzawodnikowi, który
będzie obcował z twoimi żonami - wobec tego słońca. Uczyniłeś to
wprawdzie w ukryciu, jednak Ja obwieszczę tę rzecz wobec całego Izraela
i wobec słońca. Dawid rzekł do Natana: Zgrzeszyłem wobec Pana. Natan
odrzekł Dawidowi: Pan odpuszcza ci też twój grzech - nie umrzesz, lecz
dlatego, że przez ten czyn odważyłeś się wzgardzić Panem, syn, który
ci się urodzi, na pewno umrze. Natan udał się potem do swego domu. Pan
dotknął dziecko, które urodziła Dawidowi żona Uriasza, tak iż
ciężko zachorowało. Dawid błagał Boga za chłopcem i zachowywał
surowy post, a wróciwszy do siebie, całą noc leżał na ziemi.
Dostojnicy jego domu, podszedłszy do niego, chcieli podźwignąć go z
ziemi: bronił się jednak; w ogóle z nimi nie jadał.
(Ps 51,12-17)
REFREN: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich
i wrócą do Ciebie grzesznicy.
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną,
Boże, mój Zbawco,
niech sławi mój język Twoją sprawiedliwość.
Panie, otwórz wargi moje,
a usta moje będą głosić Twoją chwałę.
(Hbr 4,12)
Żywe bowiem jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i
myśli serca.
(Mk 4,35-41)
Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: Przeprawmy się na drugą
stronę. Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi.
Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher.
Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał
w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego:
Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy? On wstał, rozkazał
wichrowi i rzekł do jeziora: Milcz, ucisz się! Wicher się uspokoił i
nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: Czemu tak bojaźliwi
jesteście? Jakże wam brak wiary? Oni zlękli się bardzo i mówili jeden
do drugiego: Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu
posłuszne?
Komentarz
Oddajmy dziś chwałę Bogu, który ucisza nasze burze i wkracza w nasze
grzeszne życie, aby nas ratować. On nie opuszcza nas nawet wtedy, gdy od
Niego odchodzimy. Szuka nas, posyła ludzi, którzy pomagają do Niego
wrócić. Wystarczy tylko uznać przed Nim swoją winę, wystarczy
zawołać: Stwórz we mnie serce czyste! Odnów we mnie moc ducha! Czy nic
Cię nie obchodzi, że ginę? Jego łaska i miłosierdzie są dostępne dla
każdego.
Mira Majdan & Agnieszka Wędrychowska, "Oremus" styczeń
2000, s. 119
Niedziela, 31 stycznia 2016
OdpowiedzUsuńIV niedziela zwykła
(Jr 1,4-5.17-19)
Pan skierował do mnie następujące słowo: Zanim ukształtowałem cię w
łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem
cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię. Ty zaś przepasz swoje
biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym
cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię
dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw
całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i
ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię
[zwyciężyć], gdyż Ja jestem z tobą - wyrocznia Pana - by cię
ochraniać.
(Ps 71,1-6.15.17)
REFREN: Będę wysławiał pomoc Twoją, Panie
W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla mnie skałą schronienia,
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
Od łona matki moim opiekunem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.
(1 Kor 12,31-13,13)
Starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze
doskonalszą. Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym
nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał
wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry
przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na
jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz
miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się
pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się
gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz
współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we
wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie
ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar
języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części
bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co
jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem
dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak
dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co
dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś
[zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam
tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość
- te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
(Łk 4, 18)
Pan posłał mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił
wolność.
(Łk 4,21-30)
Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma,
któreście słyszeli. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym
wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: Czy nie jest to
syn Józefa? Wtedy rzekł do nich: Z pewnością powiecie Mi to
przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu w swojej
ojczyźnie tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum. I
dodał: Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w
swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za
czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i
sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz
do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie
Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a
żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman. Na te słowa
wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili
Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było
zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił
się.
Poniedziałek, 1 lutego 2016
OdpowiedzUsuń(2 Sm 15,13-14.30;16,5-13a)
Przybył ktoś, kto doniósł Dawidowi: Serca ludzi z Izraela zwróciły
się do Absaloma. Wtedy Dawid dał rozkaz wszystkim swym sługom
przebywającym wraz z nim w Jerozolimie: Wstańcie! Uchodźmy, gdyż nie
znajdziemy ocalenia przed Absalomem. Spiesznie uciekajcie, ażeby nas nie
napadł znienacka, nie sprowadził na nas niedoli i ostrzem miecza nie
wygładził mieszkańców miasta. Dawid tymczasem wstępował na Górę
Oliwną. Wchodził na nią płacząc i mając głowę zasłoniętą. Szedł
boso. Również wszyscy ludzie, którzy mu towarzyszyli, zasłonili swe
głowy i wstępując na górę płakali. Król Dawid przybył do Bachurim.
A oto wyszedł stamtąd pewien człowiek. Był on z rodziny należącej do
domu Saula. Nazywał się Szimei, syn Gery. Posuwając się naprzód,
przeklinał i obrzucał kamieniami Dawida oraz wszystkie sługi króla
Dawida, chociaż był z nim po prawej i po lewej stronie cały lud i
wszyscy bohaterowie. Szimei przeklinając wołał w ten sposób: Precz,
precz, krwawy człowieku i niegodziwcze! Na ciebie Pan zrzucił
odpowiedzialność za krew rodziny Saula, w miejsce którego zostałeś
królem. Królestwo twoje oddał Pan w ręce Absaloma, twojego syna. Teraz
ty sam jesteś w utrapieniu, bo jesteś człowiekiem krwawym. Odezwał się
do króla Abiszaj, syn Serui: Dlaczego ten zdechły pies przeklina pana
mego, króla? Pozwól, że podejdę i utnę mu głowę. Król
odpowiedział: Co ja mam z wami zrobić, synowie Serui? Jeżeli on
przeklina, to dlatego, że Pan mu powiedział: Przeklinaj Dawida! Któż w
takim razie może mówić: Czemu to robisz? Potem zwrócił się Dawid do
Abiszaja i do wszystkich swoich sług: Mój własny syn, który wyszedł z
wnętrzności moich, nastaje na moje życie. Cóż dopiero ten Beniaminita?
Pozostawcie go w spokoju, niech przeklina, gdyż Pan mu na to pozwolił.
Może wejrzy Pan na moje utrapienie i odpłaci mi dobrem za to dzisiejsze
przekleństwo. I tak Dawid posuwał się naprzód wraz ze swymi ludźmi.
Szimei natomiast szedł zboczem wzniesienia obok i przeklinał, ciskając
kamieniami i rzucając ziemią.
(Ps 3,2-7)
REFREN: Powstań, o Panie, ocal moje życie
Panie, jak liczni są moi prześladowcy,
jak wielu przeciw mnie powstaje.
Mnóstwo jest tych, którzy mówią o mnie:
"Nie znajdzie on w Bogu zbawienia".
Ty zaś, o Panie, jesteś moją tarczą
i chwałą moją> Ty głowę mą wznosisz.
Głośno wołam do Pana,
On mi odpowiada ze świętej swej góry.
Kładę się, zasypiam i znowu się budzę,
ponieważ Pan mnie wspomaga.
I nie ulęknę się wcale tysięcy ludzi,
którzy zewsząd na mnie nastają.
Usuń(Łk 7,61)
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.
(Mk 5,1-20)
Przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie
wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany
przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem
nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i
łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał
go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w
grobach i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu
pokłon i zawołał wniebogłosy: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga
Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie! Powiedział mu
bowiem: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka. I zapytał go: Jak ci
na imię? Odpowiedział Mu: Na imię mi "Legion", bo nas jest
wielu. I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A
pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: Poślij
nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli. I pozwolił im. Tak duchy
nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna
ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze.
Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście i po zagrodach, a
ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli
opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział ubrany i przy
zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli,
opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy
zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadł do łodzi,
prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się
na to, tylko rzekł do niego: Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im
wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą. Poszedł więc
i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a
wszyscy się dziwili.