Dn 12,1-3: "W tych
czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego
narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż
do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, każdy, kto się
okaże zapisany w księdze. Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się:
jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą
świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak
gwiazdy przez wieki i na zawsze".
(fot.nsj,diecezja.lublin.pl)
(Ps 16,518.9-10.11)
Refren: Strzeż mnie, mój Boże, Tobie zaufałem.
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, *
to On mój los zabezpiecza.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, *
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, *
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz *
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.
Ty ścieżkę życia mi ukażesz, *
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz *
po Twojej prawicy.
(Hbr 10,11-14.18) W Starym Przymierzu każdy kapłan staje codziennie do
pełnienia swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą
nie mogą zgładzić grzechów. Jezus Chrystus przeciwnie, złożywszy raz na zawsze
jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, „aż
nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego”. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. Gdzie jest
odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.
(Mk 13,24-32) Jezus powiedział do swoich uczniów: „W owe dni, po wielkim ucisku
słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i
moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego,
przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i
zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu
nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź
nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy,
gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie.
Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym lub
godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”.
Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw zasadzkom i niegodziwości złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
OdpowiedzUsuńPrzez ten wpis mam poczucie jakby się nic nie zmieniło;) Przejście z DN na PdŚ okazało się łagodne, choć początkowo myślałam, że będzie ciężko;). Dzięki!!
OdpowiedzUsuń"Strzeż mnie, mój Boże, Tobie zaufałem". Jezu ufam Tobie
OdpowiedzUsuń"Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba." Jezu ufam Tobie
OdpowiedzUsuń"Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą". Panie Ty masz Słowa życia wiecznego. Ufam Tobie.
OdpowiedzUsuńPoniedziałek, 16 listopada 2015
OdpowiedzUsuń(1 Mch 1,10-15.41-43.54-57.62-64)
Wyszedł korzeń wszelkiego grzechu - Antioch Epifanes, syn króla
Antiocha. Przebywał on w Rzymie jako zakładnik, zaczął panować w sto
trzydziestym siódmym roku panowania greckiego. W tym to czasie wystąpili
spośród Izraela synowie wiarołomni, którzy podburzyli wielu ludzi,
mówiąc: Pójdźmy zawrzeć przymierze z narodami, które mieszkają
wokoło nas. Wiele złego bowiem spotkało nas od tego czasu, kiedyśmy
się od nich oddalili. Słowa te w ich mniemaniu uchodziły za dobre.
Niektórzy zaś spomiędzy ludu zapalili się do tej sprawy i udali się do
króla, a on dał im władzę, żeby wprowadzili pogańskie obyczaje. W
Jerozolimie więc wybudowali gimnazjum według pogańskich zwyczajów.
Pozbyli się też znaku obrzezania i odpadli od świętego przymierza.
Sprzęgli się też z poganami i zaprzedali się im, aby robić to, co
złe. Król wydał dekret dla całego państwa: Wszyscy mają być jednym
narodem i niech każdy zarzuci swoje obyczaje. Wszystkie narody przyjęły
ten rozkaz królewski, a nawet wielu Izraelitom spodobał się ten kult
przez niego nakazany. Składali więc ofiary bożkom i znieważali szabat.
W dniu piętnastym miesiąca Kislew sto czterdziestego piątego roku na
ołtarzu całopalenia wybudowano "ohydę spustoszenia", a w
okolicznych miastach judzkich pobudowano także ołtarze - ofiary kadzielne
składano nawet przed drzwiami domów i na ulicach. Księgi Prawa, które
znaleziono, darto w strzępy i palono ogniem. Wyrok królewski pozbawiał
życia tego, u kogo gdziekolwiek znalazła się Księga Przymierza albo
jeżeli ktoś postępował zgodnie z nakazami Prawa. Wielu jednak
spomiędzy Izraelitów postanowiło sobie i mocno trzymało się swego
postanowienia, że nie będą jeść nieczystych pokarmów. Woleli raczej
umrzeć, aniżeli skalać się pokarmem i zbezcześcić święte
przymierze. Oddali też swoje życie. Wielki gniew Boży strasznie
zaciążył nad Izraelem.
(Ps 119,53.61.134.150.155.158)
REFREN: Broń mego życia, abym strzegł praw Twoich
Gniew mnie ogarnia z powodu grzeszników
porzucających Twe prawo.
Oplotły mnie więzy grzeszników,
nie zapomniałem o Twoim prawie.
Wyzwól mnie z ludzkiego ucisku,
a będę strzegł Twych postanowień.
Zbliżają się niegodziwi moi prześladowcy,
dalecy są oni od Twojego prawa.
Daleko od występnych jest zbawienie,
bo nie dbają o Twoje ustawy.
Na widok odstępców wstręt mnie ogarnia,
bo słowa Twojego nie strzegą.
(J 8,12b)
Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną będzie miał
światło życia.
(Łk 18,35-43)
Kiedy Jezus zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy
drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się,
co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy
zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Ci, co szli
na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej
wołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i
kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: Co
chcesz, abym ci uczynił? Odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. Jezus mu
odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i
szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał
chwałę Bogu.
Komentarz
Nie lubimy, gdy ktoś swoją obecnością albo swoim zachowaniem burzy
nastrój święta. Denerwujemy się, gdy ktoś chce zmieniać nasze życie.
Zapatrzeni w siebie i w swoje plany, często nie dostrzegamy innych, a
jeśli już się pojawią, próbujemy ich jakoś uciszyć lub udajemy, że
ich nie widzimy. Jezus, pochylając się nad każdym potrzebującym, uczy
nas otwartości na drugiego człowieka i jego cierpienia. Prośmy w tej
Eucharystii, aby Chrystus otworzył nasze serca na tych, którzy mogą
potrzebować naszej pomocy.
ks. Dariusz Kwiatkowski, "Oremus" listopad 2005, s. 68
"Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! "
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/4a4j-wNCGPw
Wtorek, 17 listopada 2015
OdpowiedzUsuńWspomnienie w. Elżbiety Węgierskiej
(2 Mch 6,18-31)
W czasie prześladowań Izraela przez króla Antiocha Eleazar, jeden z
pierwszych uczonych w Piśmie, mąż już w podeszłym wieku, szlachetnego
oblicza, był zmuszony do otwarcia ust i jedzenia wieprzowiny. On jednak
wybierając raczej chwalebną śmierć aniżeli godne pogardy życie,
dobrowolnie szedł na miejsce kaźni, a wypluł mięso, jak powinni
postąpić ci, którzy mają odwagę odrzucić to, czego nie wolno jeść
nawet przez miłość do życia. Ci, którzy byli wyznaczeni do tej
bezbożnej ofiarnej uczty, ze względu na bardzo dawną znajomość z tym
mężem, wzięli go na osobne miejsce i prosili, aby zjadł przyniesione
przez nich i przygotowane mięso, które wolno mu jeść. Niech udaje
tylko, że je to, co jest nakazane przez króla, mianowicie mięso z ofiar.
Tak postępując uniknie śmierci, a ze względu na dawną z nimi
przyjaźń skorzysta z miłosierdzia. On jednak powziął szlachetne
postanowienie, godne jego wieku, powagi jego starości, okrytych zasługą
siwych włosów i postępowania doskonałego od dzieciństwa, przede
wszystkim zaś świętego i od Boga pochodzącego prawodawstwa. Dał im
jasną odpowiedź mówiąc, aby go zaraz posłali do Hadesu. Udawanie
bowiem nie przystoi naszemu wiekowi. Wielu młodych byłoby przekonanych,
że Eleazar, który już ma dziewięćdziesiąt lat, przyjął pogańskie
obyczaje. Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki
życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błąd, ja zaś hańbą i wstydem
okryłbym swoją starość. Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to
z rąk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie ucieknę. Dlatego jeżeli
mężnie teraz zakończę życie, okażę się godny swojej starości,
młodym zaś pozostawię piękny przykład ochotnej i wspaniałomyślnej
śmierci za godne czci i święte Prawa. To powiedziawszy, natychmiast
wszedł na miejsce kaźni. Ci, którzy go przyprowadzili, na skutek
wypowiedzianych przez niego słów zamienili miłosierdzie na surowość,
sądzili bowiem, że one były szaleństwem. Mając już pod ciosami
umrzeć, westchnął i powiedział: Bogu, który ma świętą wiedzę, jest
jawne to, że mogłem uniknąć śmierci. Jako biczowany ponoszę wprawdzie
boleść na ciele, dusza jednak cierpi to z radością, gdyż Jego się
boję. W ten sposób więc zakończył życie, a swoją śmiercią
pozostawił nie tylko dla młodzieży, lecz także dla większości narodu
przykład szlachetnego usposobienia i pomnik cnoty.
(Ps 3,2-7)
UsuńREFREN: Pan mój i Bóg mój zawsze mnie wspomaga
Panie, jak liczni są moi prześladowcy,
jak wielu przeciw mnie powstaje.
Mnóstwo jest tych, którzy mówią o mnie:
"Nie znajdzie on w Bogu zbawienia".
Ty zaś, o Panie, jesteś moją tarczą
i chwałą moją; Ty głowę mą wznosisz.
Głośno wołam do Pana,
a On mi odpowiada ze świętej swej góry.
Kładę się, zasypiam i znowu się budzę,
ponieważ Pan mnie wspomaga.
I nie ulęknę się wcale tysięcy ludzi,
którzy zewsząd na mnie nastają.
(1 J 4,10b)
Bóg pierwszy nas umiłował i posłał swojego Syna jako ofiarę
przebłagalną za nasze grzechy.
(Łk 19,1-10)
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A /był tam/ pewien
człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty.
Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z
powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i
wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał
przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i
rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się
zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go
rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w
gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę
mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam
poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się
udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn
Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.
Komentarz
Gorące pragnienie Zacheusza, aby "koniecznie zobaczyć Jezusa",
spotkało się z pragnieniem Jezusa: "Zejdź prędko, albowiem dziś
muszę się zatrzymać w twoim domu". Dla Zacheusza spotkanie to jest
po ludzku stratą: rozdał połowę majątku, a przez fakt poczwórnego
wynagrodzenia przyznał się do złodziejstwa. Tego dnia jednak Pan
uczynił go prawdziwym bogaczem: "Dziś zbawienie stało się
udziałem tego domu". Z tym samym pragnieniem i darem czeka Jezus na
moje zaproszenie. Może to się dokonać za chwilę, podczas tej
Eucharystii: "Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy
mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a
on ze Mną". Św. Elżbieta, stając się matką ubogich, szeroko
otworzyła swoje serce dla Jezusa.
ks. Jakub Szcześniak, "Oremus" listopad 1998, s. 78
Środa, 18 listopada 2015
OdpowiedzUsuńWspomnienie bł. Karoliny Kózkówny, dziewicy i męczennicy
(2 Mch 7,1.20-31)
Siedmiu braci zostało schwytanych razem z matką. Bito ich biczami i
rzemieniami, gdyż król chciał ich zmusić, aby skosztowali wieprzowiny
zakazanej przez Prawo. Przede wszystkim zaś godna podziwu i trwałej
pamięci była matka. Przyglądała się ona w ciągu jednego dnia śmierci
siedmiu synów i zniosła to mężnie. Nadzieję bowiem pokładała w Panu.
Pełna szlachetnych myśli, zagrzewając swoje kobiece usposobienie męską
odwagą, każdego z nich upominała w ojczystym języku. Mówiła do nich:
Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam
dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam.
Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i wynalazł
początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i
życie, dlatego że wy gardzicie sobą teraz dla Jego praw. Antioch był
przekonany, że nim gardzono i dopatrywał się obelgi w tych słowach.
Ponieważ zaś najmłodszy był jeszcze przy życiu, nie tylko dał mu
ustną obietnicę, ale nawet pod przysięgą zapewnił go, że jeżeli
odwróci się od ojczystych praw, uczyni go bogatym i szczęśliwym, a
nawet zamianuje go przyjacielem i powierzy mu ważne zadanie. Kiedy zaś
młodzieniec nie zwracał na to żadnej uwagi, król przywołał matkę i
namawiał ją, aby chłopcu udzieliła zbawiennej rady. Po długich
namowach zgodziła się nakłonić syna. Kiedy jednak nachyliła się nad
nim, wtedy wyśmiewając okrutnego tyrana, tak powiedziała w języku
ojczystym: Synu, zlituj się nade mną! W łonie nosiłam cię przez
dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przez trzy lata, wyżywiłam
cię i wychowałam aż do tych lat. Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i
na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na
to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzki powstał w ten sam
sposób. Nie obawiaj się tego oprawcy, ale bądź godny braci swoich i
przyjmij śmierć, abym w czasie zmiłowania odnalazła cię razem z
braćmi. Zaledwie ona skończyła mówić, młodzieniec powiedział: Na co
czekacie? Jestem posłuszny nie nakazowi króla, ale słucham nakazu Prawa,
które przez Mojżesza było dane naszym ojcom. Ty zaś, przyczyno
wszystkich nieszczęść Hebrajczyków, nie uciekniesz z rąk Bożych.
(Ps 17,1.5-6.8.15)
REFREN: Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga
Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
usłysz moje wołanie,
wysłuchaj modlitwy
moich warg nieobłudnych.
Moje kroki mocno trzymały się Twoich ścieżek,
nie zachwiały się moje stopy.
Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz;
nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
Strzeż mnie jak źrenicy oka,
ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł.
A ja w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze,
ze snu wstając nasycę się Twym widokiem.
(J 15,16)
UsuńNie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc
przynosili.
(Łk 19,11-28)
Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni
myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. Mówił więc: Pewien
człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla
siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu
sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: Zarabiajcie nimi,
aż wrócę. Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim
poselstwo z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby ten królował nad nami. Gdy
po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie
te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy
zyskał. Stawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, twoja mina
przysporzyła dziesięć min. Odpowiedział mu: Dobrze, sługo dobry;
ponieważ w dobrej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad
dziesięciu miastami. Także drugi przyszedł i rzekł: Panie, twoja mina
przyniosła pięć min. Temu też powiedział: I ty miej władzę nad
pięciu miastami. Następny przyszedł i rzekł: Panie, tu jest twoja mina,
którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo
jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i
żąć, czegoś nie posiał. Odpowiedział mu: Według słów twoich
sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym:
chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu
więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z
zyskiem odebrał. Do obecnych zaś rzekł: Odbierzcie mu minę i dajcie
temu, który ma dziesięć min. Odpowiedzieli mu: Panie, ma już dziesięć
min. Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma,
zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie
chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w
moich oczach. Po tych słowach ruszył na przedzie, zdążając do
Jerozolimy.
Komentarz
Dojrzałość duchowa człowieka nie musi być związana z wiekiem,
wykształceniem, wysokim ilorazem inteligencji. Karolina Kózkówna była
prostą, ubogą dziewczyną z wielodzietnej chłopskiej rodziny spod
Tarnowa. Od dzieciństwa pracowita i pobożna, chętnie spieszyła innym z
pomocą i służyła radą. Miała 16 lat, gdy broniąc swego dziewictwa
zginęła z ręki rosyjskiego żołnierza. Drogą bł. Karoliny do
dojrzałej miłości była wierność Bogu w zwykłym, codziennym życiu.
Pan, widząc jej wytrwałość w szukaniu Go, wyszedł jej na przeciw i
przyjął ją do swego domu.
Maria Wesołowska, "Oremus" listopad 2000, s. 78
19.11.2015 r. Czwartek. Wspomnienie bł. Salomei, zakonnicy.
OdpowiedzUsuńCzytanie z Pierwszej Księgi Machabejskiej.
Do miasta Modin przybyli królewscy wysłańcy, którzy zmuszali do odstępstwa przez uczestnictwo w składaniu ofiary. Wielu spomiędzy Izraelitów przyszło do nich. Gdy jednak zebrali się Matatiasz i jego synowie, wtedy królewscy wysłańcy zwrócili się do Matatiasza słowami:
„Ty jesteś zwierzchnikiem, sławnym i wielkim w tym mieście, a powagę twoją umacniają synowie i krewni. Teraz więc ty pierwszy przystąp i wykonaj to, co poleca dekret królewski, tak jak to uczyniły już wszystkie narody, a nawet mieszkańcy Judy i ci, którzy pozostali w Jerozolimie. Za to ty i synowie twoi będziecie należeli do królewskich przyjaciół, ty i synowie twoi będziecie zaszczytnie obdarzeni srebrem, złotem i innymi darami”.
Na to jednak Matatiasz odpowiedział donośnym głosem: „Jeżeli nawet wszystkie narody, które mieszkają w państwie podległym królewskiej władzy, na znak posłuszeństwa swemu królowi odstąpiły od kultu swych ojców i zgodziły się na jego nakazy, to jednak ja, moi synowie i moi krewni będziemy postępowali zgodnie z przymierzem, które zawarli nasi ojcowie. Niech nas Bóg broni od przekroczenia Prawa i jego nakazów. Królewskim rozkazom nie będziemy posłuszni i od naszego kultu nie odstąpimy ani na prawo, ani na lewo”.
Zaledwie skończył mówić te słowa, pewien człowiek, Judejczyk, przystąpił do ołtarza w Modin, ażeby złożyć ofiarę zgodnie z królewskim dekretem. Gdy zobaczył to Matatiasz, zapłonął gorliwością i zadrżały mu nerki, i zawrzał gniewem, który był słuszny. Pobiegł więc i zabił go obok ołtarza. Zabił wtedy także królewskiego urzędnika, który zmuszał do składania ofiar, ołtarz zaś rozwalił. Zapałał gorliwością o Prawo i tak uczynił, jak Pinchas Zambriemu, synowi Salu.
Wtedy też Matatiasz zaczął w mieście wołać donośnym głosem: „Niech idzie za mną każdy, kto płonie gorliwością o Prawo i obstaje za przymierzem”. Potem zaś on sam i jego synowie uciekli w góry, pozostawiając w mieście wszystko, co tylko posiadali.
Wtedy wielu ludzi, którzy szukali tego, co sprawiedliwe i słuszne, udało się na pustynię i tam przebywali.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 50,1-2.5-6.14-15)
Refren: Boże zbawienie ujrzą sprawiedliwi.
„Bogu składaj ofiarę dziękczynną, *
spełnij swoje śluby wobec Najwyższego.
I wzywaj Mnie w dniu utrapienia, *
uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”.
Przemówił Pan, Bóg nad bogami, *
i wezwał ziemię od wschodu do zachodu słońca.
Bóg zajaśniał z Syjonu, *
korony piękności.
„Zgromadźcie Mi moich umiłowanych, *
którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze”.
Niebiosa zwiastują Jego sprawiedliwość, *
albowiem sam Bóg jest sędzią.
EWANGELIA (Łk 19,41-44)
Zapowiedź zburzenia Jerozolimy
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: „O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.
Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, obiegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”.
Oto słowo Pańskie.
Piątek. Wspomnienie św. Rafała Kalinowskiego, prezbitera.
OdpowiedzUsuńPIERWSZE CZYTANIE (1 Mch 4,36-37.52-59)
Odbudowa i poświęcenie ołtarza
Czytanie z Pierwszej Księgi Machabejskiej.
Juda i jego bracia powiedzieli: „Oto nasi wrogowie są starci. Chodźmy, aby świątynię oczyścić i na nowo poświęcić”. Zebrało się więc wszystko wojsko i poszli na górę Syjon.
Dwudziestego piątego dnia dziewiątego miesiąca, to jest miesiąca Kislew, sto czterdziestego ósmego roku wstali wcześnie rano i zgodnie z Prawem złożyli ofiarę na nowym ołtarzu całopalenia, który wybudowali. Dokładnie w tym samym czasie i tego samego dnia, którego poganie go zbezcześcili, został on na nowo poświęcony przy śpiewie pieśni i grze na cytrach, harfach i cymbałach.
Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście. Przez osiem dni obchodzili poświęcenie ołtarza, a przy tym pełni radości składali całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia. Fasadę świątyni ozdobili złotymi wieńcami i małymi tarczami, odbudowali bramy i pomieszczenia dla kapłanów i drzwi do nich pozakładali.
A między ludem panowała wielka radość z tego powodu, że skończyła się hańba, którą sprowadzili poganie. Juda zaś, jego bracia i całe zgromadzenie Izraela postanowili, że uroczystość poświęcenia ołtarza będą z weselem i radością obchodzili z roku na rok przez osiem dni, począwszy od dnia dwudziestego piątego miesiąca Kislew.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (1 Krn 29,10-11abc.11d-12)
Refren: Chwalimy, Panie, Twe przesławne imię.
Bądź błogosławiony, o Panie, Boże ojca naszego, Izraela, *
na wieki wieków.
Twoja jest, o Panie, wielkość i potęga, +
sława, majestat i chwała; *
bo wszystko, co jest na niebie i na ziemi, jest Twoje.
Do Ciebie, Panie, należy królowanie. *
Bogactwo i chwała od Ciebie pochodzi.
Ty nad wszystkim panujesz, a w ręku Twoim siła i potęga *
i ręką Twoją wywyższasz i utwierdzasz wszystko.
EWANGELIA (Łk 19,45-48)
Jezus wypędza przekupniów ze świątyni
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: „Napisane jest: «Mój dom będzie domem modlitwy», a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców”.
I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.
Oto słowo Pańskie.
Sobota
OdpowiedzUsuńW czasie swojej wyprawy po górnej krainie król Antioch dowiedział się, że w Persji jest Elimais, miasto sławne z bogactwa, ze srebra i złota, że jest tam nadzwyczaj bogata świątynia, a w niej złote hełmy, pancerze i zbroja, którą pozostawił tam król macedoński Aleksander, syn Filipa, który panował najpierw nad Grekami. Udał się więc tam, usiłował zdobyć miasto i obrabować je, to mu się jednak nie powiodło, gdyż mieszkańcy miasta poznali jego zamiary. Stanęli do walki przeciwko niemu, a on musiał się wycofać. Z wielkim smutkiem powrócił stamtąd i udał się do Babilonu.
Do Persji przybył do niego jakiś posłaniec z wiadomością, że pobite są te wojska, które były wysłane do ziemi judzkiej; przede wszystkim wyruszył Lizjasz na czele ogromnego wojska i został przez nich pobity; oni zaś stali się naprawdę mocni dzięki broni, wojsku, a także dzięki wielkim łupom, które zabrali pobitemu wojsku; zburzyli ohydę, którą wybudował na ołtarzu w Jerozolimie, świątynię wokoło otoczyli wysokimi murami jak poprzednio, a także jego miasto Bet-Sur.
Gdy król usłyszał o tych wypadkach, zdumiał się i przeraził się do tego stopnia, że padł na łoże i ze smutku się rozchorował, bo nie tak się stało, jak sobie życzył.
Przez wiele dni tam przebywał, gdyż przyszedł na niego ciężki smutek i nawet przypuszczał, że umrze. Przywołał więc wszystkich swoich przyjaciół i powiedział do nich: „Sen odszedł od moich oczu, a troska gniecie me serce; powiedziałem więc w swoim sercu: «Doszedłem do tak wielkiej udręki i niepewności, w jakiej obecnie się znajduję, a przecież w używaniu swej władzy byłem łaskawy i miłosierny. Teraz jednak przypominam sobie całe zło, którego dopuściłem się w Jerozolimie. Zabrałem bowiem wszystkie srebrne i złote naczynia, które tam się znajdowały, i bez przyczyny wydałem rozkaz, aby wytępić wszystkich mieszkańców ziemi. Wiem, że dlatego właśnie spotkało mnie to nieszczęście, i
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 9,2-3.4 i 6.16 i 19)
Refren: Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże.
Chwalić Cię będę, Panie, całym moim sercem, *
opowiem wszystkie cudowne Twe dzieła.
Cieszyć się będę i radować Tobą, *
zaśpiewam psalm na cześć Twego imienia, Najwyższy.
Bo ustępują moi wrogowie, *
padają i giną przed Twoim obliczem.
Rozgromiłeś pogan, wygubiłeś grzeszników, *
na wieki wymazałeś ich imię.
Poganie wpadli do dołu, który sami kopali, *
w sidle przez nich ukrytym noga ich uwięzła.
Bo ubogi nigdy nie będzie zapomniany, *
a nieszczęśliwych ufność nie zawiedzie na wieki.
EWANGELIA (Łk 20,27-40)
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: «Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę”.
Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.
A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa «Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”.
Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”, bo o nic nie śmieli Go już pytać.