„Śmiertelne życie” to rozmowa Antoniego Pawlickiego z
księdzem Janem Kaczkowskim. Dokument pokazuje zderzenie dwóch przeciwstawnych
światów: wykreowanego i prawdziwego. Pierwszy to świat młodych aktorów,
celebrytów żyjących w rzeczywistości pozornej, częściowo tworzonej przez
historie postaci, które odtwarzają. Drugi to świat prawdziwy – świat młodego
księdza, jego ciężkiej pracy w stworzonym przez siebie hospicjum, w którym
styka się na co dzień z chorobą i śmiercią…" (źródło: tvp).
Jeden z bohaterów tego dokumentu kilka dni temu przeszedł na drugą stronę - ks. Jan Kaczkowski - polski duchowny rzymskokatolicki, doktor nauk
teologicznych, bioetyk, organizator i dyrektor Puckiego Hospicjum pw. św.Ojca Pio, autor książki "Grunt pod nogami". Na podstawie rozmów z nim powstały także książki: "Szału nie ma, jest rak" oraz "Życie na pełnej petardzie". Drugim uczestnikiem rozmowy jest Antoni Pawlicki - aktor młodego pokolenia, szerzej znany z serialu "Czas Honoru", bratanek Macieja Pawlickiego, autora filmu "Smoleńsk". Zachęcam do obejrzenia tego dokumentu na stronie TVP - TUTAJ. Inne spojrzenia na życie, na wartości, na śmierć. Momentami zupełnie na serio, a monetami z żartem i przymrużeniem oka. I to co dla mnie także cenne - w dokumencie pokazane są kulisy powstawania ostatniej części "Czasu Honoru", bowiem Antoni Pawlicki zaprosił księdza Jana na plan filmowy. I jeszcze jedno - na pytanie, czy ludziom wierzącym umiera się łatwiej, ksiądz Jana odpowiada: "nie ludziom wierzącym, lecz tym, którzy są kochani". Ogromnie ważne jest, byśmy byli przy naszych bliskich z naszą czułością i miłością; z naszym dotykiem, ciepłem i przytuleniem. Ksiądz Jan zostanie pochowany jutro, 1 kwietnia 2016 r. w Sopocie. W swojej książce „Grunt pod nogami” napisał: „Bardzo proszę mnie pochować w sutannie, z
humerałem, w albie, z cingulum i stułą na krzyż, z manipularzem, w takim
ładnym, czarnym ornacie, żeby dzieci mojego rodzeństwa, wiedziały, że wujek nie
wyparował, nie zniknął. I że śmierć jest czymś zupełnie realnym i normalnym.
Zdarza się to nam śmiertelnikom”. Wieczne odpoczywanie, racz mu dać Panie...
(Fot. printscreen,tvp)