Blog o codzienności. O historiach prawdziwych, zaobserwowanych, naszych. O sprawach ważnych, koniecznych i tych mniej istotnych. O drobiazgach tkających życie, radości z rzeczy małych, ufności nie zawsze łatwej. O pięknie, sile marzeń i zwyczajności dnia. Poszukiwaniach, pytaniach i odnajdywaniach. O sercu kobiety... Jest mi niezmiernie miło gościć Cię tutaj. Usiądź wygodnie, poczuj się dobrze, jak u siebie. Kawy czy herbaty?

środa, 11 listopada 2015

Tarnów był pierwszy

Brałam dzisiaj udział w przepięknych obchodach Narodowego Święta Niepodległości w moim mieście Tarnowie. Mieście symbolicznym, bo to ono jako pierwsze odzyskało niepodległość po długich latach okrutnej niewoli (31.10.1918 r.), pociągając za sobą pozostałe miasta Polski. Regionalne uroczystości rozpoczęły się o godzinie 15:00 Mszą Świętą w Bazylice Katedralnej pod przewodnictwem biskupa Stanisława Salaterskiego. Przybyłam do katedry na tyle wcześnie, by zająć dobre miejsce do obserwacji wkraczających do kościoła Pocztów Sztandarowych. Jest coś niesamowitego w tej cichej prezentacji sztandarów przed Najświętszym Sakramentem, to chwile, w których się zatrzymujemy i oddajemy Bogu, co tak naprawdę jest Jego. Dlatego tak lubię to obserwować. 

Eucharystia rozpoczęła się od symbolicznej pieśni "Nie rzucim Chryste świątyń twych", wyśpiewanej z dumą i podniesionymi głowami. Wzruszające to było i mocne. Tak samo jak wyśpiewanie na zakończenie: "Boże coś Polskę".  Czuło się powagę sytuacji, tego, że idzie jakieś nowe. Po Eucharystii ruszyliśmy w Marszu Niepodległości z Placu Katedralnego pod Grób Nieznanego Żołnierza. I to dopiero było niezwykłe wydarzenie, którego rangę wzmocniła Kompania Honorowa XVI Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie. (Wiedziałam, że mamy w Tarnowie szkołę z klasami mundurowymi, ale nie spodziewałam się, że Ci młodzi ludzie reprezentują sobą tak profesjonalny poziom - czułam się jak na defiladzie w Warszawie). Był  żołnierski marsz, była prezentacja broni, była salwa honorowa. I był Apel Poległych w obronie ojczyzny: "Wołam idących szlakiem ku niepodległości: konfederatów barskich, kosynierów generała Tadeusza Kościuszki, legionistów generała Jana Henryka Dąbrowskiego, wiarusów księcia Józefa Poniatowskiego, podchorążych – bohaterów Nocy Listopadowej oraz powstańców listopadowych i styczniowych. Stańcie do Apelu!."
- a młodzież XVI LO odpowiada: "Chwała bohaterom!". I dalej: "Wzywam: legionistów Józefa Piłsudskiego, żołnierzy Korpusów Polskich w Rosji oraz Błękitnej Armii, powstańców wielkopolskich i śląskich, obrońców Kresów Wschodnich i Lwowa, kadetów, harcerzy, Strzelców, Sokolich, Drużyniaków, członków innych organizacji niepodległościowych oraz młodzież szkolną i akademicką. Stańcie do Apelu! Chwała bohaterom! Ciebie wzywam Marszałku Józefie Piłsudski, który w dniu 11 listopada 1918 roku stanąłeś na czele odrodzonego Wojska Polskiego. Wołam współtwórców niepodległego państwa polskiego: Wincentego Witosa, Wojciecha Korfantego, Ignacego Daszyńskiego, Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego oraz generałów: Józefa Hallera i Józefa Dowbor-Muśnickiego. Stańcie do Apelu!" (...) Duch wielkich Polaków unosił się nad nami, powaga i majestat Rzeczypospolitej. Po złożeniu wieńców i zniczy na Grobie Nieznanego Żołnierza, Tarnowianie wyruszyli pod Teatr im. Ludwika Solskiego, gdzie wspólnie śpiewaliśmy pieśni patriotyczne (tutaj). Wracając do domu myślałam o tym, jak wiele straciłabym gdybym nie poszła na te wspaniałe uroczystości (bo tak bardzo nie chciało mi się wychodzić z domu po południu). Że warto pokonać w sobie zniechęcenie, odłożyć inne ważne sprawy i wizyty, i jednak brać udział w tym, co odświeża pamieć wydarzeń minionych, wzmacnia ducha i buduje jedność. Jeśli  w przyszłym roku będziecie miały możliwość uczestniczenia w takich uroczystościach, nie wahajcie się. Idźcie. Stańcie do Apelu. Wolna Niepodległa nas potrzebuje! Potrzebuje kobiet dzielnych, które będą pamiętały jaką mają tożsamość, które są dumne ze swej Ojczyzny.

(fot.zs.mil.pl)

6 komentarzy:

  1. O, proszę, Tarnów pierwszy zdobył niepodległość. Nie wiedziałam. Ja nie byłam nigdzie dzisiaj, ale po tym wpisie żałuję;) A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie dziś było w naszym Tarnowie.
    monika
    ps. chciałam wziąć dziś udział w marszu i wzięłam. (co prawda w troszkę mniejszym niż ten w Warszawie, ale za to w pierwszym niepodległym mieście!!!)

    OdpowiedzUsuń
  3. Alu, ale chyba się pomyliłaś wpisałaś datę 31.11.1918 (listopad ma tylko 30 dni), a miało być chyba 31.10.1918 :-) M.Ch.

    OdpowiedzUsuń
  4. A teraz zobaczyłam jeszcze rok. Czy miał być 1818 czy 1918? M.Ch.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, oczywiście, że 31 października 1918;) Już poprawione! Dziękuję za wnikliwe przeczytanie wpisu;)
      ___________________________

      PS: M.Ch., czyli Gosia z Krakowa?:)

      Usuń
  5. Błąd jest nadal ponieważ Tarnów oddał się pod Radę Regencyjną już 30 października 1918 i tym właśnie uzyskał miano "pierwszego". Burmistrz Tadeusz Tertil w dniu 30 października przewodniczył posiedzeniu Rady Miasta Tarnowa, które odbyło się o godzinie 18-tej. Wzięło w nim udział 26 radnych. Otóż otwierając to posiedzenie postawił on następujący, nieco dziwny wniosek: "Rada Miasta oświadcza, że Tarnów oddaje się poleceniom rządu warszawskiego i że organowi rządowemu utworzonemu przez Radę Regencyjną da posłuch". Tym samym Tarnów pierwszy ogłosił niepodległość a mieszkańcy rozbroili wojska austriackie stacjonujące w mieście.

    OdpowiedzUsuń